- South LaSalle i West Adams. Świetnie. W takim razie niedługo znowu się zobaczymy. Visconti raz jeszcze rzucił okiem na notatkę z nazwą motelu, który miał służyć jako skrzynka kontaktowa. Szybko przeniósł wzrok na jedną z wampirzyc. - Eriko? Jeżeli nie zmieniła pani decyzji, to zapraszam.
Zanim wyszedł, zbliżył się do Anity i szepnął: - Anito, nie chowaj do mnie urazy. Nie jestem tutaj po to, żeby ci zaszkodzić, lecz po to, żeby pomóc. Po to poprosiłaś mnie o pomoc, prawda? Zapewniam cię, że pomogę. Alessandro uśmiechnął się ciepło i zanim wyszedł spojrzał jeszcze na Sarnusa, który właśnie zaczął delektować się deszczem. "Oby nie wpadł w taki stan w bardziej stresowej sytuacji"... |