Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2014, 23:15   #45
piotrek.ghost
 
piotrek.ghost's Avatar
 
Reputacja: 1 piotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie coś
Rose, która w spokoju i z lekkim rozbawieniem przyglądała się kłótni między bliźniakami sama zastanawiała się, którą opcje przedsięwziąć, wszak oddział zwiadowczy może potrzebować leczenia, a i przygód dostarczyć jednak rozsądek podpowiadał nie porywać się z motyką na słońce i zostać w wiosce, która wszak też może jej potrzebować, sama zresztą na zwiadzie znać się nie znała i bardziejby tylko przeszkadzała niż pomogła. Koniec końców postanowiła zostać na miejscu wśród swoich.

Przygotowanie obrony i sprawdzanie palisady wolała zostawić wojom, którzy znali się na tym po stokroć lepiej sama zaś udała się do świątyni, gdzie razem z bracmi zakonnymi ustawiła ławy tak, aby w razie czego mogły służyć za łóżka dla rannych. Następnie obeszła całą wieś w poszukiwaniu wszystkiego co może przydać się w przypadku konieczności ratowania życia. Od ludzi dobrej woli zbierała zioła, szmaty z przeznaczeniem na bandaże i mocniejsze trunki do oczyszczania ran. Poprosiła także o rozpalenie ogniska celem grzania wody, jako że ukrop też jest niezbędny do sporządzania wywarów i opieki nad rannymi.
 
piotrek.ghost jest offline