Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2014, 13:16   #17
Matemaru
 
Reputacja: 1 Matemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodze
Rozczarowany Artur ruszył dalej z karawaną. Miał nadzieję na ciekawe anomalie w ciałach, a jednak były to zwykłe zwęglone szczątki zabite najprawdopodobniej przez ludzi. Pogrążył się w rozmyślaniach i powoli podążał na swym koniu na czele karawany. Nie wdawał się w żadne rozmowy, ani też jakoś szczególnie nie interesował się nowymi. W końcu cel ich podróży jest tuż tuż więc po co mu jakieś nowe znajomości.
Gdy dotarli do bram miasta Bran jak zawsze tylko słuchał. Nie zabierał głosu, nawet wtedy gdy potrzebowano ochotnika do rozmowy ze strażnikiem. Tylko się przyglądał. Był ciekaw jak zachowa się reszta. W końcu mógł coś zaobserwować a nie jechać bez celu. Jeśli ktoś chciałby, żeby i on poszedł do miasta, to od razu odrzucił propozycje mówiąc, że spróbuje pomóc temu rannemu, którego szansę na przeżycie wzrosły, po tych majakach.
 
Matemaru jest offline