Haelonia Despana
Haelonia jest Naczelnym Dowódcą armii Despana oraz utalentowanym generałem i strategiem. Te talenty połączone z kilkoma
udanymi intrygami pozwoliły jej zająć miejsce stanowisko, po tym jak poprzednia zginęła w walkach z ilithidami. Cicha i młoda drowka
sprawia wrażenie nieśmiałej i zahukanej. Są to jednak pozory. Haelonia potrafi sprawnie snuć intrygi i w młodości przeszła test Lolth.
Potrafiła ukrócić chaos i dezorganizację panującą w wojsku Despana po poprzedniej przywódczyni wojskowej. I przekuła armię Despana
w to czym jest teraz. Dzięki tym talentom osiągnęła obecną pozycję, stając się nie tylko przyboczną Wilczycy, ale jedną z drowek, której słów Matrona Despana słuchała. Uniknęła kilku spisków na swoje życie i zyskała wielki wpływ w armii i samym Domu Despana.
Haelonia plecie swoje nitki ostrożnie i w tajemnicy. Wykonuje pozornie niewiele ruchów, ale może się pochwalić sporą skutecznością swych działań.
Tyle że przez otoczenie jest uważana za bierną i pasywną drowkę. Brak jej charyzmy Wilczycy czy Filfvae. Jednak nadrabia ten fakt sprytem i zdolnościami analitycznym.
Prywatnie Haelonia lubi zabawę, choć nie należy do osób przesadzających z winem czy kochankami. Rzadko uczestniczy w grupowych zabawach i woli figle w sypialni głównie. Miała już trzech partnerów (którzy niestety poginęli), z pierwszym i ostatnim zachodząc w ciążę. Dochowała się jednego syna i córki... obecnie szkolącej się na kapłankę świątyni. Unika odurzenia, nie lubi ziół i rzadko się upija. Nie przepada za hazardem i choć uważa się ją za urodziwą, to także i za nudną rozmówczynię. Zdecydowanie woli towarzystwo podobnym jej wojskowych niepewnie czując się wśród kapłanek i magów. Dlatego jej stali partnerzy byli dotąd oficerami armii.
Jeśli ktoś budził większą grozę niż Bestia, to właśnie Malnilee Eilservs, Naczelna Inkiwizytorka Erelhei-Cinlu. Drowka ta szybko awansowała w szeregach inkwizycji wykazując się nie tylko talentem do intryg, ale też gorliwością w oczyszczaniu miasta z heretyków. O wiele bardziej praktyczna niż bestia wykorzystywała "skruszonych" heretyków do infiltrowania i niszczenia gniazd herezji. Szczególną nienawiść żywią do niej czciciele Vhaerauna, którego to kult złamała wybijając większość przywódców oraz Ghaunadaura, których tropi niczym kot szczury w slumsach Erelchei-Cinlu. Wie ponoć o niemal wszystkich co się dzieje w plebejskich dzielnicach wszystkich Domów i zna grzeszki wielu szlachetnych drowów wykorzystując te informacje do szantażu.
Niewątpliwie trzeba jej przyznać, że pod jej władzą inkwizycja stała się naprawdę skuteczną i niebezpieczną organizacją. Niebezpieczną tylko dla "heretyków" oczywiście.
Zarówno rola jaką pełni jak i sam charakter Malnilee czyni jej osobę niezbyt udzielającą się publicznie. Mimo filigranowej urody nie może poszczycić się jakimkolwiek adoratorem. Zresztą sama o to nie zabiega. Zazwyczaj nie odwiedza karczm w celu innym niż interesy, w tym zakupy niewolników. Ceni sobie zwłaszcza drowy i półdrowy, które w ramach zabaw katuje na śmierć. Malnilee jest bowiem znana ze swych wysoce sadystycznych skłonności i okrutnych zabaw, do których potrzebuje odpowiednich zabawek. Nie jest wyraźnie zainteresowana wchodzenie w jakiekolwiek relacje uczuciowe z kimkolwiek. I najczęściej przebywa w budynku inkwizycji Twierdzy Eilservs, w którym zresztą mieszka.
Laelnilee jest w rodzinnej Twierdzy kochana przez jednych, nienawidzona przez drugich. Władcza i energiczna generał Laelnilee ma duże mniemanie o sobie i swoich atutach nie tylko urody. Jest jednak odważną wojowniczką prowadzącą wojska do boju, niezłym strategiem i charyzmatycznym przywódcą. No i była kochanką Bestii, gdy ta jeszcze żyła. Co czyniło Laelnilee nietykalną i pozwalało jej na dużą swobodę wyrażania opinii, także względem inkwizycji.
W intrygach nie tak sprawna jak inne drowki, zazwyczaj dążyła do bezpośredniej konfrontacji, próbując doprowadzić wrogie sobie drowki do ataku furii. Co często zdawało egzamin i kończyło się szybką śmiercią przeciwniczki. Bowiem Laenilee jest Czempionką Domu i jak każdy czempion, niezwykle sprawną wojowniczką. Swoje oparcie budowała o armię i o świątynię zdobywając w nich spore wpływy i była typowana na następną Matronę Domu Eilservs.
Obecna sytuacja jednak wybiła ją ze spokoju Ducha. Kochanka zginęła, a Naczelna Inkwizytorka urosła w siłę. Tron Matki Opiekunki przestał formalnością.
Laelnilee zorientowała się, że przyjdzie jej jednak o niego walczyć. I to budzi w niej zarówno gniew jak i ekscytację.
Prywatnie Laelnilee widzi mężczyzn u swych stóp. Samce nie są dla niej równe kobietom. Ale nie ma tak wrogiego nastawienia wobec samców jak miała Bestia czy ma Naczelna Inkwizytorka. Lubi mężczyzn, także w łożu, choć częściej gości w nim drowki. Lubi walkę, lubi wino, lubi tańce i zabawy, lubi poezję śpiewaną przez bardów... uznaje bowiem że uprawianie sztuki nie przystoi kobietom, że to zajęcia godne zniewieściałych samców. Lubi też bogactwo i splendor, lubi otaczać się pięknymi i kosztownymi bibelotami. Podobno też lubi pewne perwersje... ale to nie są potwierdzone plotki.
Nie wiadomo też o jakie perwersje chodzi. Śmierć w walce o władzę nad Domem Eilservs.