Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2014, 22:04   #60
harry_p
 
Reputacja: 1 harry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputację
- Pieprzeni szaleńcy. Tsza się spieszyć. Nie jest sucho ale jak się uprą narobią biedy. Może miejscowi… Jak są łodzie to i może rybacy będą we wsi, jeżeli tu są to Rut ich wywęszy.

Rut smętnie podniosła głowę i polizała pana po dłoni, skomląc cicho.

- Myślę, że pozbyli się problemu w postaci miejscowych rybaków Sahibie. Czy twoja sowa byłaby w stanie przenieść wiadomość na statek? Sami nie damy rady. Pomoc ze strony załogi statku może okazać się niezbędna.

- Można by po prostu zabrać łódkę, zgarnąć zapasy z Trytonicy i spływać w dół rzeki jak było w planie. Ale mam takie paskudne wrażenie, że jak ci wariaci są gotowi spalić las by się do nas dobrać to i tak popłyną za nami. - powiedział Wat z wyraźnym wyrazem niezadowolenia na twarzy.
- Więc Panowie - tu spojrzał na Gregora i Sabira - Myślę, że najlepiej było by zrobić tak zorganizujcie wpierw łódkę, bez jakiejś godnej uwagi drogi ucieczki nie mamy tu szans. Wtedy pakujemy Doktora i Pannę Rosalindę na łódkę i czekają na nas w niej na wypadek jak by coś poszło źle. Jak załatwicie łódkę polujecie na Derwisza, bez niego mamy tu bandę cieciów i dwóch prawdziwych wojów, w czym jeden ranny. Ja zostaje tutaj i czekam co by w wypadku waszego wykrycia zareagować i pomóc jak się da. Zgoda ?

- Elena może zanieść jakiś pergamin czy kawałek kory na statek. Znajdzie drogę i zostawi przesyłkę. - odparłem Sabirowi - Magia przyda się bardziej tu niż na statku ale to Doktora mamy pilnować więc się też myślę że powinien być z dala od tych tam. - ruchem głowy wskazałem uwijających się z chrustem żołdaków. Potem dodałem - Nie wykorzystać miejscowych to błąd. Nie sądzę żeby zabili wszystkich chłopów we wiosce inaczej nie mieli by haka na te wszystkie baby co do nas wyszły a nawet jeśli... To na pewno one będą kcialy się zemścić na nich. W czwórkę niewiela zdziałamy. Już próbowaliśmy... - Opowiedział Gregor czule głaszcząc wilczycę po karku - tych dwóch co ich nie widać pewnie pilnują miejscowych. A Rut ich nam znajdzie. To na początek dwóch pancernych mniej.

- Dobra, Gregor pójdzie ze mną i załatwimy tą łódkę. Potem wrócimy i obmyślimy co zrobić z tymi co są w wiosce. Warto byłoby przekazać wiadomość kapitanowi. Szczególnie, aby skoordynować działania. Dać im np znak w postaci płonącej strzały czy coś w tym stylu jak zaczniemy mieć kłopoty.

Gregor kiwną Sabirowi potakująco, potem dodał.
- Można zwinąć tą już gotową od razu się do niej zapakuje doktora i kobiety ze wsi. - odpowiedział zabójcy. Zwrócił się do naukowca - Sam nie dasz rade dowiosłować na statek a miejscowe na pewno wiedzą jak robić wiosłami. Tak czy siak, tsza działać. Jak dla mnie najlepiej od tyłu. - Wskazał głową chaty gdzie najpewniej są trzymani miejscowi pilnowani przez dwóch berdyszników.
- Jak załatwimy drani wyślę do was Elenę wtedy przeprowadzicie doktora do łodzi.

Doktor Symeon Medycyna 36/35% - oblany rany Gregora bolą dalej.


- Daj pokój nodze. - Sam spróbowałem się opatrzyć - Po ciemku teraz i tak nic nie widać. – Popukał palcem w nagolennik. – Nie była głęboka. Nie tsza było szycia. Starczyło dobrze brzegi ścisnąć by się rana nie rozlazła.
.

Gregor Znachorstwo 01/40% - Zdany

- Nie bądź głupi, Gregor, w tym klimacie łatwo o zakażenie rany. O, rzeczywiście, śladu nie ma. Mały strupek został. – zaprotestował Doktor

Gdy Gregor spierał się z Doktorem, Sabir wyciągnął fiolki w których miał truciznę. Z trzech substancji wybrał krwistoczerwoną. Ostrożnie zaaplikował ją na sztylet, idealnie rozporwadzając. Widać było, iż znał się bardzo dobrze na tym co robi.Poprawił swoje ubranie i mocniej zaciągnął paski.
- No to do roboty. Zdejmij wszystko co może niepotrzebnie wydawać dźwięki Gregor. Nie chcemy by nas odkryli.

Zwiadowca kiwną głową potwierdzając. Szybko skontrolował swój ekwipunek przygotowując się oraz zwierzęta do zadania.
 
harry_p jest offline