Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2014, 13:05   #499
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Gdy samochód Ruiza, zgodnie z wytycznymi właściciela, był już bezpiecznie ukryty i zamknięty w schowku Jonasza, Judy usiadła za kierownicą i na chwilę zamknęła oczy. Znowu wiele zależało od jej decyzji i właściwej oceny sytuacji. Miała dwa wyjścia:
Pojechać drogą przez polanę i liczyć, że ich sojusznikom uda się dywersja, albo przesieką przez las, po drodze co do której nawet jej twórca nie miał pewności.
Wybór nie był łatwy. W obu przypadkach mogli się zakopać, bo po przejściu lawiny, JP nie mogła mieć pewności co do jakości tamtej drogi. Z drugiej strony jeśli utkną w pustym terenie mogą próbować wyciągnąć samochód albo po prostu odejść na piechotę. Jeśli utkną przy bandytach, będą uziemieni. No i wtedy będą dokładnie wiedzieli o ich obecności. Jadąc nieznaną droga mieli szansę się przemknąć...

Chyba była szalona, bo postanowiła posłuchać zdziwaczałego staruszka. Musiała się skupić. Nawet dla niej to nie będzie łatwa przeprawa.
- Ok. Pojedziemy twoją droga Jonaszu – Powiedziała w końcu – Panie Goito proszę na bieżąco tłumaczyć jego wskazówki. Nie będę miała czasu na spoglądanie na holofon. Sue przekaż przewodnikowi, że jedziemy inna drogą. Niech na razie nie zaczepiając Fumadores. Spróbujemy przedostać się jak najdalej tak, by nas nie zauważyli.
 
Eleanor jest offline