Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2014, 21:14   #50
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Szło dobrze. Widok niezły, drzewa go zasłaniały i dawały jednocześnie podporę. Nawet z łuku szyć szło, nie żeby chciał. Oni mieli przejść obok. Wyjście na tyły takiej dziwacznej, luźnej grupy nie powinno stanowić potem problemu. Zmiażdżyć ich, gdy zaatakują wieś.
A tu się okazało, że dupa.
Tyle, jeśli chodziło o pozytywne myśli i planowanie naprzód. Gunther przełknął głośno ślinę, myśląc intensywnie. Niestety nic nie wymyślił, pozycja była za trudna. Tacy to z nas myśliwi, których zwierzyna z daleka zauważa. Albo wyczuwa zwierzęcym nosem. Włóczykij na śmierć zapomniał o tym powonieniu. Powinni odejść znacznie dalej!

Zgodnie z zasadą, że za rozlanym mlekiem się nie płacze, nałożył szybkim ruchem strzałę na cięciwę. Skinął głową Sorenowi i krzyknął do towarzyszy, z których jeden najwyraźniej chciał zrobić coś głupiego. Jak na przykład atak wręcz.
- Strzelajcie w największego i w nogi! W las!
Nie mogli walczyć, przewaga przeciwnika była przytłaczająca. Może nie zechcą zajmować się ich grupką i dadzą uciec? Nie widział innej możliwości.
Naciągnął łuk i wypuścił pocisk w największego ze zwierzoludzi. Zabicie przywódcy również mogło pomóc.
On miał najlepszą pozycję, więc postanowił osłaniać póki będzie mógł. Później - w nogi. Wyżej na wzgórze, lub w las, zależnie od tego co zrobią mutanci.
 
Sekal jest offline