Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2014, 15:13   #11
Ferr-kon
 
Reputacja: 1 Ferr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znany
Ach, czyli mamy zaklinacza! Heh, pewnie Valerius nigdy na dobrą sprawę nie zauważył Quentina, dopóki ten nie zaczął kształcić w sobie talentów magicznych. Moim zdaniem od tamtego momentu może być między nimi taka... Zawodowa rywalizacja co jest lepsze, talent czy ciężka nauka. Hmm...

Myślę, że się lubią, ale Quentin ma do niego podejście "byś książki poczytał!" i jest piekielnie zazdrosny, bo jak tak piszesz, to Val ma wszystko to, czego Quentin by chciał, tylko dużo łatwiej. Quentin ma przyjaciół, podziw, łatwość w nawiązywaniu kontaktów (szczególnie z kobietami), a magia przychodzi mu łatwo, intuicyjnie, kiedy Quentin ślęczy nad księgami, ćwiczy gesty i inkantacje dzień w dzień.

Ach, zapomniałem jeszcze o jednym - kto siedzi dłużej w Klasztorze wie, że Quentin nie jest taki miękki jak się wydaje. W burze czy śnieżyce, kiedy większość grzała się przy kominku Quentin i tak zawsze wychodził na dziedziniec, by poćwiczyć rzucanie zaklęć i nie wyglądało nigdy na to, by pogoda mu przeszkadzała. Czasem medytuje siedząc na kamieniach i tym podobne.

I skoro Dia i Valerius nie potrafią usiedzieć w miejscu, kiedyś mogli zobaczyć, jak nocami Quentin wymykał się cichcem, żeby poczytać wśród drzew, albo pooglądać gwiazdy. I na pewno błagał ich na kolanach, żeby nikomu nie powiedzieli

EDIT:
Jeśli ktoś będzie musiał naszego supreme leadera kopnąć, to chyba Quentin będzie najlepszą osobą do tej roboty, bo on twardo siedzi na ziemi. Jak powinno się oczekiwać od czarodzieja
 
Ferr-kon jest offline