Jak ktoś chce rozstrzygnąć czy coś w przeszłości wyszło czy nie wyszło to służę kostkami
Te dręczenia w klasztorze prawie nie występowały. Kapłani nie przyjmowali sierot o złym charakterze, jeśli nie rokowały szans na poprawę były przenoszone. To miejsce jest dla nich zbyt ważne chyba, aby ryzykować. No i były za takie zachowania solidne kary.
Co nie znaczy, że obywało się bez uszczypliwości, co to to nie.
EDIT: Post TomaszaJ dobrze, że się pojawił. Dzięki niemu mam bardzo ważną uwagę: NPC-e to także postaci. Prosiłabym, bardzo bym prosiła, nie ignorować ich. Tutaj została scenka zakończona przez gracza samodzielnie, to nie takie złe, ale... właśnie, ale. Jak pisałam: chcę sceny rozgrywać. Nawet jeśli będzie to wymiana 1-2 PW. Czy napisanie na docu. Ta scenka z Aliną miała miejsce równocześnie z wbiegnięciem Dii. A to oznaczało, że Harpagon mógłby nie zdążyć dotrzeć tam, zanim reszta by nie wyszła. To dla mnie istotne, bo inaczej czuję się strasznie skołowana i olewana