Wiele było różnic kulturowych, które Onyx musiał zaakceptować dostając przydział na Cadii. Niektóre, jak na przykład lepsze żarcie przyjął z radością. Inne, jak zanieczyszczony alkohol polubił nieco mniej. Ale zupełnie nie mógł zrozumieć dyrektyw kwatermistrzostwa dotyczących dodatkowych ogniw z energią do Hellguna. Ludzie siedzący za biurkiem, popijający burbon dziesiątki mil od epicentrum burzy kałowej, decydowali ile razy Onyx może wystrzelić na akcji. Coś tu było mocno nie tak – teraz Chris szedł na misję z energią na dwie minuty strzelania podczas ostrej wymiany ognia. I niespecjalnie był z tego powodu zadowolony. Nie rozumiał też, dlaczego ktoś ryzykował wpuszczenie w plastmetalowe trzewia Diogenesa oddziału złożonego z gwardzistów pochodzących z różnych regimentów. Nie znali się, nie ćwiczyli razem taktyki, prezentowali różne szkoły działania. Z jednej strony, dobrze było mieć specjalistów w każdej dziedzinie, z drugiej – brak zgrania może ich drogo kosztować. „Nie jestem od myślenia” – podsumował rozważania – „może tak musi być”.
Gdy Chris prowadził z Kaarelem na szpicy, zauważył pierwszą różnicę w swojej czarnej taktyce i idącego obok Ksarkina. Akkerman kontrolował ścianę diagonalnie przed sobą, Cotant zaś spoglądał do przodu. Będą musieli ustalić jeden sposób działania, w ten sposób unikną przykrych niespodzianek. Teraz nie było jednak na to czasu – z przodu pojawili się bandyci. W stronę przeciwników poleciały granaty, a następnie zespół wyznaczony przez Turbodiesela wpadł do środka. Może nieco niezgrabnie, ale z siłą i skutecznością huraganu. Onyx szukał dogodnej pozycji strzeleckiej, nie chcąc ryzykować trafieniem szarżującego Cotanta ani biegnącego Tristana. Gdy miał czyste pole, błyskawicznie wziął na cel głowę uciekającego korytarzem bandyty i nacisnął spust.
Gdy wszystko ucichło, zaproponował Komisarzowi:
- Może ja bym zaopiekował się amunicją do Luciusa? Oczywiście, jak Azul sprawdzi zgodność z moim egzemplarzem broni i potwierdzi, że ogniwa nie są jakimś przemyślnym IEDem.
Następnie zwrócił się do Cotanta: - Kaarel, może ujednolicimy sposób przemieszczania się i kontrolowania korytarza? Nasze sposoby nieco się różnią, mogą z tego wyniknąć drobne problemy.
Ostatnio edytowane przez Azrael1022 : 19-06-2014 o 18:46.
|