Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-04-2014, 13:00   #33
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
- Najlepiej będzie jak wrócimy i weźniemy Kapitana ze sobą - powiedział zmęczonym głosem Doktor. - Może po drodze na coś trafimy
Wesoła kopania wsiadła do kosmicznej budki. Deadpool na widok migającej światełkami konsoli wydał z siebie pisk niczym fan gwiezdnych wojen na widok oryginalnego miecza świetlnego z starej trylogii.
Nim zdążył dobiec do konsoli Spider-Man załatwił mu kubraczek z pajęczyny przyciskający ręce do tułowia.
- Ej! - krzyknął oburzony Wade.
- Dla bezpieczeństwa - powiedział Spider-Man krzyżując ręce na piersi. - Ewentualnie możesz robić za ozdobę sufitu
Spider-Man uczynił to co tylko nielicznym się udało. Sprawił że słynny z gadulstwa Wade Wilson się przymknął.
Podróż TARDIS jak zwykle trwała krótko. Wylądowali w wieży Starka, jak zwykle w salonie. Steve już na nich czekał.
- Cześć Cap! - zaskrzeczał Deadpool wyskakując z kosmicznego pojazdu. Kamizelka z pajęczy jaką zapewnił mu nowojorski bohater spadła z niego rozcięta motylkowym ostrzem jakim wcześniej się bawił.
- Czyli mogłeś cały czas się uwolnić? - powiedział Doktor uśmiechając się lekko.
- Pewnie! Ale co w tym było by zabawnego? Więc Cap...
- Później - Zbył go Steve. - Jesteście pewni co do Hyrdy?
- Tak, sytuacja się zagęściła - powiedział Spider-Man.
- W takim razie prosił bym cię byś nie brał w tym udziału - Steve zwrócił się do pajęczego bohatera.
- Oberwałeś ostaniu w głowę...? Znaczy więcej niż zwykle? Jak mam stać z boku gdy świat jest zagrożony?
- Ja to robię ciągle! - Zawołał Deadpool, ale skulił się pod groźnym spojrzeniem Steve'a.
- Walczę z Hydrą od II wojny światowej i wiem jak jest groźna. W przypadku jeśli nam nie nie powiedzie jest przynajmniej jedna która wie z czym mamy do czynienia i może zorganizować drugą grupę uderzeniową. Nie wątpię w twoje umiejętności jak i waleczność, ale nie chcę żeby coś ci się stało. Z drugiej strony będziesz naszym łącznikiem na zewnątrz. - Steve położył dłoń na ramieniu pajączka. - Możesz to zrobić żołnierzu?
Spider-Man choć z niechęcią zgodził się i wyszedł w swoim stylu - balkonem.
- Właśnie! Mój telefon! - Deadpool pacnął się otwartą dłonią w czoło. Z schowka w pasie wyciągnął... starą nokię 3310, mającej opinie niezniszczalnej i wręczył ją Tony'emu.
- Mam taką samą! - powiedział Doktor. - Zakasujące ile potrafią znieść!
- No wiem! Raz wypadłe z nią do zbiornika z toksycznymi opadami i dalej działa!
Doktor otworzył usta, potem je zamknął i spojrzał zdezorientowany na Iron mana.
- Ale to nie ta - powiedział smutnym głosem. - Tamtą zgubiłem wraz z 60% mojego lewego pośladka, ale jak widać - najemnik klepnął się w rzeczone miejsce. - Odrósł jeszcze ładniejszy!
- Kim ty właściwie jesteś? - spytał kompletnie zdezorientowany Doktor.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline