Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2014, 09:55   #63
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Walter biegł ile sił w nogach za kompanami. Był najdalej ze względu na fakt, że zbierał kamienie po drugiej stronie mieściny. Przeciwników nie było zbyt wielu, lecz mogli być niebezpieczni. Mutanci nie należeli do najgroźniejszych agresorów na terenach Imperium, lecz któż wiedział, czy ta grupka nie użyje trucizn, lub nie jest jakoś lepiej wyszkolona niż każdy, inny i przeciętny stwór? Walter biegł ile sił w nogach ściskając w ręku dwa kamule, które osobiście zebrał z ziemi, a następnie wyciągnął powtórnie z stalowego wiadra. Gdy dobiegł na miejsce było już po wszystkim. Kilku uciekło a jeden padł trupem, po gradzie ciosów obrońców Behemesdorfu. I w tym tkwił największy problem. Padł trupem, a przecie mogli go zniewolić, spętać i przesłuchać. Miał jedną nogę, ale pewnie języka w mordzie mu nie brakło i mógł sprzedać obrońcom cenne informacje.

-Co wyśta pogupieli chopy?!- krzyknął kręcąc głową, na widok trupa -Toć to boła najgupszo rzec coście mogli zrobić, rozumisz... Przeca łon móg nom pedzieć wszysko, wela ich jest, kaj łoni som, skund przylezom, jaki majom cel... Wystarczyło go przycisnunć i przydusić a wszystko by wyśpiewoł pieron a wyście go zaciupali w jednyj chwili.- khazad nie ukrywał złości. To nie były żarty a walka o życie i przetrwanie. Od tych informacji mogło zależeć ich być albo nie być. Dzięki tym informacjom mogli lepiej przygotować obronę. A teraz zamiast tego pozwolili by uciekający mutanci uprzedzili swoich ziomków, nie zyskując z tej sytuacji nic w zamian. Brodacz splunął, odwrócił się na pięcie i bez słowa ruszył energicznym krokiem w stronę kamiennych kopców, które sam układał mamrocząc coś pod nosem o ostatnich godzinach swojego życia i głupocie swoich kompanów niedoli...
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline