Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2014, 17:23   #28
Zombianna
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Darowała sobie obszukiwanie wnętrza widząc, jak reszta się za to zabiera. Na razie nie przymierali głodem, a znając swój instynkt śmieciarza, doskonale wiedziała że lepiej usiąść i odpocząć, niż obciążać się dodatkowymi manelami. W końcu wszystko mogło się przydać, po apokalipsie przedmioty codziennego użytku otrzymywały dziesiątki nowych żywotów, reanimowane na siłę i używane w sposób, na który nikt w normalnych okolicznościach by nie wpadł. Potrzeba matką wynalazków...czy jak tam to leciało.

Noc przeleciała zdecydowanie zbyt szybko. Violet budziła się co prawda kilka razy, lecz nie widząc bezpośredniego zagrożenia ponownie zamykała oczy, pozwalając odpocząć zmęczonemu ciału. Potrzebowali pełni sił, wszyscy po kolei. Cel ich wyprawy nie zbliżył się do nich nawet o pół kroku. Jedynym sukcesem grupy było przeżycie nocy-wyczyn równie imponujący i przydatny, co strzelanie do puszek ślepakami.

Udawała że śpi, podczas gdy reszta jadła spokojnie śniadanie i rozprawiała o planach na dzisiejszy dzień. Nie mogąc dłużej się lenić otworzyła oczy, omiatając wzrokiem wszystkie kąty. Siedząc zwinęła olbrzymi sweter, służący jej za koc, karimatę i poduszkę jednocześnie. Sfatygowana wełna dawno straciła wściekle buraczkowy kolor, lecz nadal grzała...a to przecież najważniejsze.

- Tylko mi chodzi po głowie ta wczorajsza grupka na dachu? Jeżeli mamy przenieść resztę naszych, trzeba by się im przyjrzeć. Skoro tyle już wytrzymali nie mogą być głupi. Mają broń, pewnie i własnych zwiadowców...i są zbyt blisko jak na mój gust - ziewnęła, odwijając ze sreberka pasek suszonej wołowiny. Śniadanie wolała zjeść w drodze, stęchłe powietrze ze sklepu odbierało jej apetyt skuteczniej, niż widok chodzących zwłok - Chcemy ryzykować napad podczas samej ewakuacji?
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena
Zombianna jest offline