Tymczasem na drugim końcu miasta mężczyzna znany Anton stał przed wielkim gmachem miejskiego ośrodka kultury. Budynek znajdował się w wyżej położonej części miasta, na dawnym osiedlu górniczym, w okolicy spokojnej, choć nieco zapomnianej. Sam MOK prezentował się okazale, miał dwa piętra i wyglądał na niedawno wyremontowany. W środku zapytał sprzątaczkę, gdzie się znajduje biuro "Towarzystwa miłośników badań nad ekperymentalną technologią kinetyczną. Pokój znajdował się na drugim piętrze. Wyposażone w sześć zamków drzwi były otwarte i w środku przy stołku piły kawę dwie kobiety wieku pięćdziesięciu lat. Jedna była ubraną na zielono blondynką z niewielkim krzyżykiem na szyi , a druga ubrana na fioletowo z kokiem roztaczała wokół siebie woń perfum. Całe pomieszczenie zawalone było zderzakami i innym żelastwem
- My tu złomu nie sprzedajemy, ale jeśli sprzedaje pan kołdry, to jeden komplet bym kupiła - rzekła ubrana nna zielono zaciągając ze wschodnia
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |