Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-05-2014, 20:44   #220
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Nim podbiegł do rannego szybko przykucnął przy najeżonym strzałami mężczyźnie wyjmując z niego strzały. Być może i kiepskawej roboty, ale zawsze strzały. Sekundę później był już przy rannym zwiadowcy i dziewczynie która to okazała się kapłanką. Nie zwlekał, słuchał słów uratowanych jednym uchem, drugim nasłuchiwał okolicę, a jego sprawne dłonie podjęły się próbom odzyskania strzał z nie tak dawno wypuszczonych.

- Obawiam się, że nie mamy innego wyjścia, choć nie ukrywam, że wolałbym was nie zostawiać. Ruszę co sił do faktorii, niedługo będę. - tak mówił odpinając pas z pochwą martwego zwiadowcy i przypinając go sobie podobnie i miecz chowając

- Mój straciłem niedawno, jakby coś się działo, miecz trzyma się w taki sposób - po czym pokazał jej jak właściwie trzymać miecz by z rąk nie wyleciał, a wiernie służył. - Niech Sigmar ma was w swojej opiece. Wrócę z transportem - po czym ruszył biegiem w stronę faktorii.
 
Dhratlach jest offline