Wątek: Stara Kamienica
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2007, 23:45   #119
Ratkin
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
Gangrel z trudem starał się zignorować słowa Shivy. Chyba pierwszy raz tej nocy jego nerwy naprawdę zostały wystawione na próbę. Szał zbliżał się, wiecznie tłamszona do granic możliwości siłą woli Bestia kryjącą się w Marcjanie jak w każdym innym Kainicie próbowała się wyrwać. Przez ułamek sekundy przez jego twarz przemknął ohydny grymas, poczym twarz wróciła do zwyczajnej dla niej wyrazu. Tylko spojrzenie było jeszcze chłodniejsze niż zazwyczaj. Marcjanowi przez chwile zrobiło się zimno, choć trudno mu było określić czy jest to wynik stanu w jakim się znajdował czy może nieco dziwnych warunków panującym w tym pomieszczeniu. Rzucił kilka szybkich spojrzeń jakby czegoś szukał poczym ruszył pospiesznie schodami w górę ku wyjściu z budynku. Kiedy dotarł na górę dosłownie wpadł na Shawna który akurat wykorzystał moment by wyartykułować swój żal do Gangrela poczym wrócił do narzekania na młodą Bruja. Marcjan rzucił Ventru tylko krótkie, ukradkowe, pogardliwe spojrzenie, czując że jeśli pozwoli sobie na dłuższy pojedynek wzrokowy- w jakim lubowały się niektóre wampiry- Bestia może znów spróbować się wyzwolić.

W przedsionku przebywał dosłownie kilka sekund - stanął na środku, zaraz przed drzwiami frontowymi, podniósł z ziemi jakiś malutki przedmiot którego chyba jakimś chyba cudem tylko nie był zmuszony szukać tam, poczym ruszył znów do piwnicy.

Pospiech sprawiał mu chwilowe ukojenie, zajęcie myśli działaniem tłumiło myśli nie pozwalając wkradać się miedzy nie podszeptom Złego. Paznokieć prawego kciuka powoli przesunął się po wewnętrznej stronie drugiej dłoni, rozcinając delikatnie skórę i pozwalając by przez niedużą powstałą ranę wypłynęła vitae. Marcjan zacisnął nieznacznie skrwawioną dłoń na małej larwie którą upuścił Brendan kiedy wygłaszał swoje wizje gdy Gangrel kilka godzin wcześniej pierwszy raz przestąpił prób kamienicy.

Gangrel zatrzymał się na środku zimnego pomieszczenia którym targały przeciągi przypominające wręcz podmuchy wiatru. Przykucnął na jedno kolano i rozejrzał się raz jeszcze po pomieszczeniu. Kilka kropel krwi spadło na podłegę u jego stóp.

W pomieszczeniu rozległo się ciche aż do granic ludzkiej percepcji pisknięcie.

PIP

(Animalizm 2)

[user=3744]Marcjan stara się przyzwać szczury żyjące niewątpliwie w choć w śladowej ilości w tej kamienicy. Kiedy je przyzwie zamierza nakarmić jednego z nich larwą i własną krwią poczym za pomocą podstawowej zdolności dyscypliny Animalizmu porozumieć się z nim. Zakładam że szczur jako bardzo inteligentne stworzenie będzie w stanie na przykład wskazać jakieś ciekawe rzeczy na terenie budynku lub związane z nim. Mam na myśli na przykład sekretne pomieszczenia - nieodwiedzane przez ludzi, czy też że na terenie jej znajduje się coś (i gdzie) ciekawego lub podejrzanego (oczywiście pamiętam że szczur może mieć ciekawe i podejrzane zdanie na temat tego co jest ciekawe i podejrzane [/user]
 
Ratkin jest offline