Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-05-2014, 22:47   #19
Nimitz
 
Nimitz's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumny
Ariana z daleka obserwowała korytarz, w którym pojawił się mężczyzna, a za nim weszło jeszcze kilka osób. Odstawiła filiżankę ostrożnie na spodek i uśmiechnęła się promiennie wstając powoli z miejsca by przywitać, tajemniczą postać, która jak podejrzewała dziewczyna była autorem wezwania jakie otrzymała. Mężczyzna, rozodziawszy się z płaszcza, również ją zauważył i odpowiedział uśmiechem. W kilku słowach skierował przybyłe z nim osoby do jakiegoś pomieszczenia i podszedł no niej po drodze skinąwszy głowa w stronę babci.

- Ariana Wilczyńska - przedstawiła się wyciągając w jego stronę zadbaną dłoń.

- Podejrzewam, że właśnie Pana Profesora oczekiwałam. - dodała nadal uśmiechając się serdecznie.
Zobaczyła, że wzrok mężczyzny spoczął na nosidełku dla kota, które stało schowane pod stołem, strasząc swoim jadowitym kolorem jasnego różu.

- Franciszek Bartnik - Przedstawił się krótko. Uścisk jego ciepłej dłoni był pewny i silny. - A to…? - zapytał sugestywnie unosząc brwi, spojrzeniem wskazując, że chodzi mu o transporter, w którym ukryty przed wścibskimi spojrzeniami przebywał Baltazar

- Ach...najmocniej przepraszam, byłam zmuszona wziąć ze sobą swojego ...kotka. Nie chciałam zostawiać go samego w domu. - odpowiedziała i zanim zdążyła zareagować, mężczyzna sięgnął pod stół i wyciągając nosidełko zerkając do wnętrza z zaciekawieniem ówcześnie uchyliwszy rąbek materiału.

- Bardzo ciekawy ….kotek. - uśmiechnął się profesor.

“Och, czuję się taki przyłapany, na gorącym uczynku!” - Usłyszała w swoich myślach rozbawiony głos Baltazara. - “ Zła, nie dobra z Ciebie dziewczynka, że tak kotka nie upilnowałaś.”

Ariana kątem oka przyłapała profesora, na tym jak -zdawałoby się w odpowiedzi na słowa smoka - uśmiecha się uprzejmie.

- Bardzo, interesujący kotek - dodał po chwili zastanowienia, a jego wzrok odbiegł na chwilę w stronę okna, więc zaciekawiona dziewczyna podążyła jego śladem.
Na zewnątrz, jakby spłoszona biegła dziewczyna, którą wcześniej widziała na schodach.

- Widziałam ją już. - zaczęła spokojnie, ponownie karcąc się w duchu za ówczesne niewypowiedziane na głos komentarze. - Zdawało się, że również zamierzała tu dołączyć, jednak najwyraźniej, z jakichś przyczyn zmieniła zdanie -dodała w zamyśleniu.

- Cóż, spróbujemy na to coś zaradzić.. - wydawało jej się, że w ciszy umysłów porozumiał się z Baltazarem , zwłaszcza, że ten skinął mu w odpowiedzi, na co profesor uśmiechnął się i dodał jedynie - Może jednak zdecyduje się do nas dołączyć . -stwierdził zapraszającym gestem wskazując jej pomieszczenie, do którego udały się osoby, które widziała wcześniej na korytarzu.
 

Ostatnio edytowane przez Nimitz : 05-05-2014 o 08:50. Powód: kosmetyka zdaniowo wyglądowa :)
Nimitz jest offline