Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2014, 16:39   #20
Leanali
 
Leanali's Avatar
 
Reputacja: 1 Leanali nie jest za bardzo znanyLeanali nie jest za bardzo znany
Uliczka, do której zawędrowała Nessei, wydawała się zwyczajna do bólu. Ot, Łódzki klimat. Śmieci, smród, obdarte ściany. Panował również półmrok. Jednak jeden element tutaj zdecydowanie nie pasował.

- Jasna cholera - wymamrotała Nessei, otwarcie gapiąc się na… smoka. Stworzenie niewielkie, czarne, ale zdecydowanie o nim nie słyszała. W ogóle nie słyszała o żadnym smoku. O wilkołakach, wampirach owszem, ale smoka widziała po raz pierwszy

Baltazar był zdecydowanie zadowolony z efektu jaki wywołało jego pojawienie się.

“No, no panienko, nie przeklinamy”- usłyszała w myślach mruczący głęboki głos.
“Coś ty taka zabiegana?” - zapytało stworzenie.

Nessei zmarszczyła brwi. Nie, smok nie był wytworem jej wyobraźni. Rozejrzała się na boki by sprawdzić, czy aby na pewno w okolicy nikogo nie ma, po czym odpowiedziała:
- Już nieważne. Ale czym ty właściwie jesteś?

“No, czym, no czym…” - bąknął smok w jej myślach odrobinę urażonym głosem.

“Z tego co wiem...rozmowę zaczyna się najczęściej od jakiegoś ‘Dzień Dobry’, ‘Dobry Wieczór’, ‘Na imię mam tak...czy siak...miło cię poznać” - wymruczał tonem mentora

- W takim razie, hm, dzień dobry. Mi też jest miło. A na imię mi Nessei. Tylko proszę, nie pytaj, skąd wzięło mi się takie dziwne imię - parsknęła Nessei. Po krótkiej chwili zastanowienia spytała:
- Jeśli już się poznaliśmy, odpowiedziałbyś proszę na moje poprzednie pytanie? Zamiast “czym” wstaw tam “kim”. Bo, jeśli mam byc szczera, w całym swoim życiu nie spotkałam nikogo podobnego.

“Ah, wierzę, że to prawda.” - odpowiedział głęboki głos.

“Ale na niektóre odpowiedzi, trzeba zasłużyć. Choć jeżeli chcesz, możesz mówić do mnie Baltazar - mówiąc to smok wypiął pierś z niejaką dumą i rozpostarł swoje błoniaste skrzydła, które wraz z tym ruchem wydały delikatny szeleszczący odgłos.

“Jesteś oczekiwana spłoszona ptaszynko.” - dodał odrobinę łagodniej. -“Dostałaś wezwanie, prawda ?”

- No tak. W sumie to nie wiem, czego się spodziewałam. Chyba po prostu wolę się nie mieszac do tego typu sytuacji - mruknęła Nessei, przypominając sobie jak pewnego dnia chciano włączyc ją do tajnej organizacji zrzeszającej magów. Na same wspomnienie idiotów w szpiczastych kapeluszach doznała dreszczy.
- A to było coś ważnego? - spytała. Miała szczerą nadzieję, że nie, bo w innej sytuacji wyszłaby na idiotkę, co bynajmniej nieczęsto jej się zdarzało. No cóż.

“Nikt nie chce się mieszać, ale los w tej kwestji bywa od czasu do czasu nieubłagany.” - wymruczało zagadkowo stworzenie.

“Jeżeli chodzi o powód wezwania, nie jestem w stanie ci go podać” -dodał. -“Jedynie poproszono mnie, abym zapytał cię, czy nie zechcesz jednak wstąpić na herbatę i wysłuchać, tego co mają do powiedzenia.”

“Nie martw się.” - dodał lekko rozbawionym tonem- “Nie widziałem nikogo, w ‘szpiczastym kapeluszu’, choć co do ….idiotów… jeszcze nie podjąłem decyzji” - zwyrokował z łobuzerskim błyskiem w swoich bursztynowych oczach o pionowej źrenicy.

- Czytasz w myślach? - spytała Nessei, krzywiąc się.
- No, nieważne. A fakt, że nie chcesz mi podac tego powodu to zagrywka starsza od wszechświata. Teraz mam byc ciekawa. No i się udało, jestem. Pójdę tam. Co najwyżej zmarnuję trochę czasu - dodała.

“Ludzie, to takie proste istoty” - usłyszała w swoich myślach rozbawiony głos ale gdy mrugnęła oczami dziwnego stworzenia już przy niej nie było.

Wciąż lekko oszołomiona, wyszła z uliczki i ruszyła w stronę budynku. No cóż, przyszło jej na myśl, człowiek uczy się całe życie.
W końcu dotarła na miejsce. Wciąż jej się to nie podobało, ale możliwe, że zachowała się trochę dziwnie. Nieważne, pomyślała pukając do drzwi. Przecież mnie nie zjedzą. Chyba...
 
__________________
"Religia to coś, co wbijają ludziom do łba od dziecka i co nigdy całkiem stamtąd nie wychodzi. Ponadto dostarcza ona motywacji, która daleko wykracza poza granice rozumu."

Ostatnio edytowane przez Leanali : 05-05-2014 o 16:45. Powód: Błąd mi się wyłapało
Leanali jest offline