| Łapownicy czynni
Podjąwszy się zadania, nie mając widać oporów przed tak niemoralnym, haniebnym wręcz czynem, jak przekupstwo funkcjonariusza państwowego i to na służbie!, Gerfyn, Kurt i Marina wyruszyli na poszukiwania strażnika nazwiskiem Poel, zaopatrzeni w twardą walutę i srogie przykazanie kupców, by za nic nie dawali całości od razu.
Zaczęli, rzecz jasna, od Bramy Wschodniej, czyli tej, przy której się zatrzymali, bo a nuż był pod samym ich nosem.
Okazało się jednak, iż nie był, natomiast obecny dowódca warty, po odpowiedniej monetarnej zachęcie, skłonny był udzielić im informacji, że jednak owego Poela zna i ku ich szczęściu, wymieniony urzęduje właśnie przy Bramie Południowej, z drugiej strony miasta.
Udawszy się tam, odkryli, iż Brama Południowa to nazwa cokolwiek na wyrost, była to bowiem raczej furta rozmiarów dużych drzwi, służąca pieszym i konnym podróżnym, żaden wóz stanowczo by się bowiem w niej nie zmieścił.
Jednak i ona była zamknięta na głucho.
Dobre kilka minut upłynęło im na dobijaniu się do furty i głośnych wezwań, nim otwarto zakratowane okienko, w którym ukazała się prostacka, zarośnięta gęba. - Czego? – warknęła gęba, woniejąc cebulą i przetrawionym alkoholem. - Yyyeee, my do dowódcy warty Poela. – odparł Kurt. - Czego? – powtórzyła gęba.
Trudno było orzec, czy nie zrozumiał odpowiedzi, czy indagował dalej i spodziewał się podania powodu, dla którego cywile mają zamiar niepokoić jego przełożonego.
Kurt zawahał się, nie będąc pewnym natury pytania, do akcji wkroczyła więc odświeżona i przebrana Marina. - Panie władzo – zaczęła oficjalnie, uśmiechając się jednocześnie zalotnie – jestem w wielkiej potrzebie, a chyba nie odmówicie pomocy damie w potrzebie? – zatrzepotała rzęsami, zarówno by spotęgować efekt, jak i w niewielkiej nadziei, iż odświeży nieco powietrze wokół siebie. – Dama na dodatek gotowa jest pomóc w zamian wam, ofice…
- Dwadzieścia koron. – zawarczała gęba, przyciskając się do kratki by zobaczyć jak najwięcej z prezentowanych mu wdzięków, przez co do złudzenia przypominała mięso wychodzące z maszynki do jego mielenia i wydychając kolejny obłok zabójczego gazu. - Eee, co? – teraz na Marinę przyszła kolej odkrycia znaczenia wieloznacznych odpowiedzi przedstawiciela prawa. - Dawać kasę albo won. – wyjaśnił rzeczony.
Po krótkiej, gorączkowej naradzie, Marina wróciła do furty i wręczyła przez kratkę żądaną sumę. - Czekać. – warknął krótko strażnik, przyjąwszy pieniądze, po czym zatrzasnął okienko.
Długo nic się nie działo i w głowach łapówkarzy zaczęła szybko rozkwitać myśl, iż zostali właśnie bezczelnie i w biały dzień naciągnięci, oszukani, zrobieni w bambuko i w ogóle to kara boska za nieetyczne postępki.
Już mieli podnieść protest i domagać się bądź wykonania usługi, bądź zwrotu gotówki, okienko otworzyło się znowu i pojawiła się w nich inna twarz. - Kim jesteście i czego chcecie? – rozległ się głos nie mniej ordynarny, niż poprzedni, niemniej rozbudowana struktura zdania i bogate słownictwo sugerowało szarżę. Obozowicze
Grupy, która udała się przekupić strażnika nie było już od jakiegoś czasu, gdy bumelanctwo tych mniej skorych do działania przerwał najpierw tętent kopyt, a potem pojawienie się sylwetek kilku konnych nadciągających od północy.
Jako, że tych którzy mieli za sobą kontakt z lokalnymi łotrami nie było, a Meegeren, zmęczony widać dzieleniem się wiedzą, zadrzemał, niespodziewanych gości przyjęto z pewnym niepokojem i rezerwą, acz nie paranoją i powitaniem salwą z broni miotanej wszelkich kształtów i rodzajów.
Tym bardziej, że jechali pod chorągwią. Czerwoną ze srebrnym orłem.
Jadący na przedzie słusznej postury wąsacz w kołpaku na głowie, skórzanym pancerzu, z mieczem u pasa i kuszą przy siodle. - Wy tam, okrzyknąć się i gadać zaraz, co tu robicie! – krzyknął wąsacz, zatrzymując się w pewnej odległości i sięgając po kuszę.
Czterech ludzi, którzy zatrzymali się tuż za nim, miało swoje już w rękach, wycelowali je więc od razu.
__________________ Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |