Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2014, 20:41   #31
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Kaarela tylko na moment zdezorientowała wszechoagrniająca ciemność. Zsunął z czoła gogle na oczy i już przebijał wzrokiem ten mrok choć w małonaturalnych kolorach.

Ogarnął sytuację. Buntownicy poprzez swą próżność i pychę zignorowali wolę i dobroć Imperatora i teraz ponosili tego konsekwencje z ręki jego imperialnej pięści jaką reprezentował właśnie Kaarel i jego koledzy z drużyny. Ta grupka heretyków w pomieszczeniu jakie właśnie opanowali została rozbita i zniszczona. - Ku chwale Imperatora. - szepnął cicho mijając pobojowisko ze swymi monostrzami gotowymi do użytku. Okazało się jednak, że atak poszedł sprawnie i mijał tylko trupy. Ich oddziałek zdaje się przeszedł ten kawałek bez zauważalnych strat.

Teraz zwiadowca zbliżył się do rogu korytarza i chwilę nasłuchiwał. Dał znać swoim by byli cicho. Zdawało mu się, że przeciwnicy nie byli wyposażeni w zaden sprzęt do rozpraszania ciemności więc teraz ich działanaia obróciły się przeciw nim. Wciąż jednak mogli mieć jakieś latarki lub flary. W tym pustym korytarzu gdyby dał się złapać w świetle lub pomylił się co do oceny wyposażenia tamtych skończyłby zapewnie marnie. Ale... Alarmy się już właczyły... Tamci się zaczną zlatywać hordami... Nawet jak przeszli jak przez masło tą grupkę to pojawią się następnę... W tych wąskich korytarzach zablokują ich samą liczebnością... A więc trzeba działać szybko!

- Panie pozwól mi wykonać te poświęcone zadanie! - szepnął do siebie przytykając pięść zaciśniętą na monoostrzu do piersi. I już go nie było. Ruszył niczym kot z obnazonym ostrzem w jednej ręce i granatem drugim. Zamierzał wykorzystać przewagę ciemności i wykończyć tamtych po kolei. Jeśli byli ślepi dla takiego speca od zwarć jak on to było jak najbardziej możliwe. Wykanczałby ich po kolei nawet jakby ich i pięciu było. Dalby radę. Gdyby jednak poszło coś nie tak zamierzał ponownie użyć granatu. A dalej to zależy od rozwoju sytuacji.
 
Pipboy79 jest offline