Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-02-2007, 13:23   #1
klik
 
Reputacja: 1 klik ma wyłączoną reputację
[Warhammer] Jesienne gawędy

Są takie dni, kiedy powietrze staje się parne i nieruchome a świat zdaje się zwalniać swój rytm. To godziny poprzedzające nadejście burzy, gdy zwierzęta kryją się w swych norach i gniazdach a ptaki nie maja już siły śpiewać. Pozostaje tylko ciche brzęczenie owadów i niebo ciemniejące nad wysuszonymi polami.
Nadchodzi burza.

Są takie dni, kiedy powietrze staje się gęste od niewypowiedzianych podejrzeń i oskarżeń a świat zastyga w oczekiwaniu na cios. To czas, gdy zaufanie mierzy się ciężarem sakiewki a spojrzenie złego oka może spocząć na każdym. Na ulicach wieszczkowie krzyczą o płomieniach, które zbliżają się, by strawić Imperium, zaś w opactwach i klasztorach kapłani tracąc wiarę, opłakują bogów, którzy zamilkli już dawno. Pośród niezadowolonych mieszczan pojawiają się głosy zarzucające korupcję sięgającą nawet sług Verenny, uniwersytet Nuleński szykuje się do odrzucenia protektoratu elektora a na ciało szanownego Johanna Schmitta, członka Kolegium Niebios, ozdabiające jedno z wyschniętych, przydrożnych drzew, obojętnym wzrokiem spogląda niezwykle jasny Morrslieb.
To nie jest dobry czas.
Coraz więcej dzieci rodzi się martwych lub zniekształconych, coraz więcej zdarza się przypadków obłędu, w końcu zaś – coraz więcej ludzi umiera z głodu. Gorące lato nie przyniosło ze sobą obfitych plonów, co teraz, gdy zbliża się zima wywołuje niepokój i lęk. Szczególnie teraz, gdy nadciąga burza, która przyniesie ze sobą Chaos.


Witajcie

Poszukuję chętnych do gry osadzonej w realiach Starego Świata. Akcja rozgrywać się będzie w okresie poprzedzającym nadejście Burzy Chaosu – w moich oczach jest to czas, gdy Imperium jest nie tylko zagrożone od strony zewnętrznych granic, lecz także od środka. W końcu Chaos to nie tylko zwierzoludzie czy skaveny, a wzrastające w potęgę i zbliżające się siły Chosu powinny odbić się na „nastroju” ludzi w Imperium czy Kislevie, ilości manifestacji, przepływach wiatrów magii itd. Taka sytuacja jest świetnym pretekstem do snucia „jesiennej gawędy”.

Wiąże się to z jeszcze jedną sprawą – magia. Z magią zawsze miałam problemy. Nie podoba mi się stereotyp magicznego barbarzyńcy „maga bojowego”, który kulami ognia rzuca na prawo i lewo. Mag to uczony, jedna z najlepiej wykształconych „profesji” a nie wariat piroman bez cienia subtelności. No i manifestacje... Generalnie preferuję światy które nie ociekają magią, potężnymi artefaktami, istotami nadnaturalnymi stojącymi na każdym rogu czy radosnym magikowaniem bez najmniejszej chwili przerwy. Trudno gra się u mnie magiem.

Potrzebne mi są dwie, może trzy postacie. Nie zależy mi na błyskawicznym odzewie i milionie nadesłanym kart a potem postach pisanych szybko, bez pomyślunku, na swoim bądź cudzym kolanie. Ja nie chcę prowadzić przygody, ja chcę opowiedzieć historię jednej, dwóch, może trzech osób. Chcę wspólnego snucia gawędy, pisania opowiadania, jakkolwiek to nazwać. Dlatego szukam graczy, którzy potrafią i lubią pisać, którzy potrafią stworzyć ciekawe i pełne postacie, którzy – w końcu – będą mieli ochotę napisać coś więcej niż post liczący tylko kilka zdań.

Co powinna zawierać karta? Najprościej mówiąc: wszystko.
Opis postaci, historię, nawyki, cele, inwentarz rzeczy ożywionych i nieożywionych, rodzinę, przyjaciół, wrogów. Im pełniejsza postać tym łatwiej stworzyć dla niej opowieść. Współczynniki także są mile widziane – pewne rzuty okażą się nieodzowne a lepiej, żebyście wy je wylosowali niż ja. Mechanika będzie jednak pełniła rolę marginalną i żaden z graczy nie będzie musiał kłopotać nią sobie ślicznej główki.
Same postacie mogą być na dowolnym stopniu zaawansowania. Im potężniejsza postać tym bogatszy życiorys musi posiadać [jedna strona worda napisana czcionką 12 nie kwalifikuje się, w moim mniemaniu, do kategorii „długie”]. Generalnie wyznaję zasadę, że piętnastoletni młokos nie ma prawa posiadać profesji zaawansowanej – doświadczenie jest skorelowane z wiekiem. Nie może być inaczej. Weźcie to pod uwagę.
Kryterium wyboru będzie MASOJ [Moja Absolutnie Subiektywna Ocena Jakości]. Postać, styl pisania, „wyczucie” świata – nie da się tego niestety obiektywnie ocenić.

Czy mam jakieś wymagania względem samych postaci czy profesji? Mag musi mnie zadziwić – to jedno. Natomiast zdecydowane >nie< mówię: cacanym bohaterom, mrocznym mścicielom, których życie jest owiane – nawet dla mnie – mgłą tajemnicy, laleczkowatym panienkom, których biust i ładna buźka są jedynymi cechami wyróźniającymi. Takich stereotypów wszędzie jest pełno i właśnie dlatego tu ich nie będzie. Postać musi być czymś więcej niż pustym szablonem.

Jeśli chodzi o częstotliwość, to czas nie jest najważniejszą rzeczą. Jeden post – ale długi i dopracowany – na dzień, dwa w zupełności wystarczy. To przecież nie wyścigi.

Ze swojej strony mogę natomiast obiecać, że postaram się nie zmarnować czasu potencjalnych graczy – tego samego oczekuję, niestety, w zamian.

klik
 
klik jest offline