Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2014, 20:03   #27
Radagast
 
Radagast's Avatar
 
Reputacja: 1 Radagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnie
Gdy Gerfyn zgłaszał się na ochotnika, sądził, że wykonanie zadania będzie szybkie i proste. Jakże się przeliczył. Zadanie wiązało się bowiem nie tylko z negocjacjami, ale też z czekaniem, chodzeniem, czekaniem, dobijaniem się do bram i jeszcze raz czekaniem. W końcu jednak, pomimo lekkiego zmęczenia, irytacji i uszczuplenia zapasów gotówki, jakie powierzyli im kupcy, dostali się przed oblicze człowieka, na którego pomoc liczyli. A liczyli tym bardziej, że głupio by było teraz wrócić do karawany i powiedzieć, że wydali część złota zupełnie bez pożytku.
- Witam Szanownego Pana Oficera - rzekł kapłan z ukłonem, nie próbując nawet ukryć obcego akcentu. - Jesteśmy wędrownymi uzdrowicielami - powiedział wskazując na Marinę. W tej chwili uderzyła go też absurdalność całej sytuacji. On rzeczywiście był uzdrowicielem, skrybą i nade wszystko kapłanem. Co, na Wielkie Słońce, podkusiło go, żeby wyprawiać się przeciwko zbójcom? No cóż, głupi był i tyle. Może ostatnie przygody nauczą go trochę rozumu. Nie uzewnętrzniał jednak swoich przemyśleń, tylko mówił dalej: - Wędrowaliśmy razem z karawaną, korzystając z jej ochrony, boć czasy niebezpieczne i chcieliśmy, jako i kupcy, zawitać do Yspaden. Odmówiono nam jednak możliwości wejścia w obręb murów miejskich. Przybylim tedy do Szanownego Pana, bośmy słyszeli, że Pan tu wyższy szarżą i że podjąć decyzję o wpuszczeniu może. Problemów sprawiać nie będziemy, bo kupcy planują się co rychlej zaokrętować i ruszyć dalej. Kupcy przygotowali się do wpłacenia kaucji, jako gwarant, że nie będą żadnych niepokojów w mieście powodować. A gdyby jej nie zdążyli odzyskać przed wyjazdem, to cóż, będzie w dobrych rekach, na pewno na zmarnowanie nie pójdzie.
 
__________________
Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution.
Because I must not allow anyone to stand in my way.
-DN
Dyżurny Purysta Językowy
Radagast jest offline