Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2014, 21:44   #7
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Connor, Big Bill:
Zeszliście z łóżek. Max też się obudził, ale czekał aż założycie buty i weźmiecie do rąk spluwy. Big Bill w czasie ucieczki z Clay Center znalazł pistolet Desert Eagle, niegdyś własność Andiego (Andiego już nie znaleźliście). Connor i Max natomiast posługiwali się kałaszami. Ostrożnie wyszliście na korytarz.
Cytat:
KORYTARZ BUNKRA jest dość ciasny. Pierwotnie mogły nim chodzić dwie osoby obok siebie, ale w tym momencie różne mechaniczne i hydrauliczne graty zajmują połowę szerokości. Ktoś również wbił kilka rur w podłogę wyznaczając połowę korytarza - po jednej stronie metalowe śmieci, a po drugiej wąska (do wysokości metra) ścieżka. Ściana od strony metalowych śmieci przystrojona jest dwoma obrazami przedstawiającymi zagładę z dziwnych perspektyw - w jednej z nich jakby spod huśtawki, a na drugi jakby ktoś wystawiał głowę z grobu i zasłaniał się nagrobkiem przed wybuchem. Druga ściana przystrojona była tapetami ewidentnie przyklejonymi tutaj po wojnie. Ewidentnie, bo przed wojną by była zakupiona tapeta w jednym stylu, a tutaj jest kilka po kawałku. Kawał dobrej roboty, bo jest w miarę równo i całkiem zasłonięty jest beton. W ścianie z tapetami jest też kilka wgłębień, w których dorosła osoba może schować się. W sumie można naliczyć sześć wgłębień. W każdym z nich są drzwi do niewielkich kwater. Oprócz tego na obu końcach korytarza są przejścia do innych pomieszczeń bez drzwi. Z jednej strony jest zakręt w lewo i niewielki korytarzyk prowadzący do pomieszczenia z CKMami, a z drugiej jest futryna dla metalowych drzwi. Drzwi brakuje. Za futryną jest pokój wielkości dwóch kwater, w którym są schody w dół. Są dość strome i przystrojone ubytkami po strzelaninie jaka tu się odbyła być może jeszcze w czasie wojny.
Z innej kwatery uzbrojony w strzelbę wyszedł Wściekły, jeden z ludzi Kiełby, to z nim rozmawialiście, gdy tu przybyliście. Widać poszedł spać tak samo jak wy pozostawiając kogo innego na czatach.
- Co do chuja nędzy? - powiedział i rozejrzał się - Widzieliście Kiełbę? - facet będzie próbował iść do pokoju z CKMami, więc jeśli wy nie idziecie to pozwólcie mu przejść przodem. Max będzie szedł za wami gdziekolwiek pójdziecie. Kiełba jak już była o tym mowa z ekipą poszli do podziemi - czyli w przeciwnym kierunku niż rozlegają się strzały.

Ethan, Sunny, Tuco, Andrew, Ruda:
Tuco dość mocno krwawił, ale z kieszeni wyciągnął bandaż, którego tak potrzebował. Dobrze, że kilka rzeczy miał pochowanych po kieszeniach dzięki czemu utrata plecaka, aż tak nie bolała. Wasze rozmowy zostały ucięte przez wystrzały z CKMa. Bolson, stary człowiek, po prostu pruje na oślep.
Nieprzewidziane Wypadki (2.1)
Rzut: 16, 10, 6
Porażka!
Kilka pocisków wbiło się w beton wewnętrznej ściany bunkra. Na szczęście nikt z was nie oberwał, ale dobrym pomysłem byłoby wycofać się do wnętrza. Szesnastolatek skrewił i ściska teraz pistolet maszynowy siedząc przy betonowym murze skutecznie zasłaniając się przed przypadkowymi pociskami. Ruda próbowała pomóc Tucowi, ale z jej brakiem umiejętności medycznej nie umiała nawet zabandażować rany. Tuco sobie sam poradził, aczkolwiek trochę krzywo. Przez chwilę strzały z CKMu ustały. Ogłuszający ryk wystrzałów trwał jednak w waszych uszach. Bolson krzyczał na dzieciaka, żeby podawał amunicję, ale temu jakby słuch nie powrócił - jak wam. Tym czasem do uszu Tuca i Rudej (będących najbliżej otworu) dotarły głosy:
- Są w bunkrze! Kto ma dynamit?!
 
Anonim jest offline