Connor, Big Bill:
Zeszliście z łóżek. Max też się obudził, ale czekał aż założycie buty i weźmiecie do rąk spluwy. Big Bill w czasie ucieczki z Clay Center znalazł pistolet Desert Eagle, niegdyś własność Andiego (Andiego już nie znaleźliście). Connor i Max natomiast posługiwali się kałaszami. Ostrożnie wyszliście na korytarz.
Cytat:
KORYTARZ BUNKRA jest dość ciasny. Pierwotnie mogły nim chodzić dwie osoby obok siebie, ale w tym momencie różne mechaniczne i hydrauliczne graty zajmują połowę szerokości. Ktoś również wbił kilka rur w podłogę wyznaczając połowę korytarza - po jednej stronie metalowe śmieci, a po drugiej wąska (do wysokości metra) ścieżka. Ściana od strony metalowych śmieci przystrojona jest dwoma obrazami przedstawiającymi zagładę z dziwnych perspektyw - w jednej z nich jakby spod huśtawki, a na drugi jakby ktoś wystawiał głowę z grobu i zasłaniał się nagrobkiem przed wybuchem. Druga ściana przystrojona była tapetami ewidentnie przyklejonymi tutaj po wojnie. Ewidentnie, bo przed wojną by była zakupiona tapeta w jednym stylu, a tutaj jest kilka po kawałku. Kawał dobrej roboty, bo jest w miarę równo i całkiem zasłonięty jest beton. W ścianie z tapetami jest też kilka wgłębień, w których dorosła osoba może schować się. W sumie można naliczyć sześć wgłębień. W każdym z nich są drzwi do niewielkich kwater. Oprócz tego na obu końcach korytarza są przejścia do innych pomieszczeń bez drzwi. Z jednej strony jest zakręt w lewo i niewielki korytarzyk prowadzący do pomieszczenia z CKMami, a z drugiej jest futryna dla metalowych drzwi. Drzwi brakuje. Za futryną jest pokój wielkości dwóch kwater, w którym są schody w dół. Są dość strome i przystrojone ubytkami po strzelaninie jaka tu się odbyła być może jeszcze w czasie wojny.
|
Z innej kwatery uzbrojony w strzelbę wyszedł Wściekły, jeden z ludzi Kiełby, to z nim rozmawialiście, gdy tu przybyliście. Widać poszedł spać tak samo jak wy pozostawiając kogo innego na czatach.
-
Co do chuja nędzy? - powiedział i rozejrzał się -
Widzieliście Kiełbę? - facet będzie próbował iść do pokoju z CKMami, więc jeśli wy nie idziecie to pozwólcie mu przejść przodem. Max będzie szedł za wami gdziekolwiek pójdziecie. Kiełba jak już była o tym mowa z ekipą poszli do podziemi - czyli w przeciwnym kierunku niż rozlegają się strzały.
Ethan, Sunny, Tuco, Andrew, Ruda:
Tuco dość mocno krwawił, ale z kieszeni wyciągnął bandaż, którego tak potrzebował. Dobrze, że kilka rzeczy miał pochowanych po kieszeniach dzięki czemu utrata plecaka, aż tak nie bolała. Wasze rozmowy zostały ucięte przez wystrzały z CKMa. Bolson, stary człowiek, po prostu pruje na oślep.
Nieprzewidziane Wypadki (2.1)
Rzut: 16, 10, 6
Porażka!
Kilka pocisków wbiło się w beton wewnętrznej ściany bunkra. Na szczęście nikt z was nie oberwał, ale dobrym pomysłem byłoby wycofać się do wnętrza. Szesnastolatek skrewił i ściska teraz pistolet maszynowy siedząc przy betonowym murze skutecznie zasłaniając się przed przypadkowymi pociskami. Ruda próbowała pomóc Tucowi, ale z jej brakiem umiejętności medycznej nie umiała nawet zabandażować rany. Tuco sobie sam poradził, aczkolwiek trochę krzywo. Przez chwilę strzały z CKMu ustały. Ogłuszający ryk wystrzałów trwał jednak w waszych uszach. Bolson krzyczał na dzieciaka, żeby podawał amunicję, ale temu jakby słuch nie powrócił - jak wam. Tym czasem do uszu Tuca i Rudej (będących najbliżej otworu) dotarły głosy:
-
Są w bunkrze! Kto ma dynamit?!