- Peliroja, pielęgniarką to ty raczej nie będziesz - Tuco zagadnął Rudą gdy ta nieudolnie próbowała opatrzyć mu ranę - Dawaj mi to do cholery! - i sam sobie zabandażował ramię, co prawda niezbyt pięknie ale krwawienie było zatamowane.
Sytuacja w bunkrze zrobiła się bardziej gorąca gdy wrogowie zaczęli mówić coś o dynamicie. Ruda spanikowała i pociągnęła Tuco ze sobą w głąb korytarza. W sumie może i dobrze bo meksykaniec miał ochotę odstrzelić komuś dupsko, a jeśli tamci rzeczywiście mieli dynamit to mogło by się to źle dla niego skończyć. - Pokarzę ci ojca jak zostaniemy sami Peliroja - odgryzł się do dziewczyny, choć po jej wrzasku ledwo co słyszał na jedno ucho. |