Ksiezniczka usłyszała pukanie , po chwili dzwi sie otworzyły , po czym odgłos upadajacego bezwładnie ciała oznajmił ze Gertuda zobaczyła nowy wyglad Ksiezniczki. Pozostałe słuzki starały sie ocucic nieprzytomna kobiete . Po chwili Gertruda odzyskała jasnosc umysłu ... hmm moze za duzo powiedziane . Kobieta zaczeła sie miotac po komnacie mowiac do siebie cos bez zwiazku . Spojrzała na zegar i usiadła na fotelu bezwładnie ... Niespodziewanie zza siebie usłyszała syczenie ... kotka bezgranicznie oburzona , niemal cudem unikneła zgniecenia . “Na bogow co teraz “ szeptała do siebie wyraznie zrozpaczona kobieta ... “ Ksiezna Matka powywiesza nas na murach” ...Nagle poderwała sie z fotela i ponownie zaczeła chodzic po sali , zbierajac wszytkie czesci garderoby , ktore ksiezniczka w trakcie przygotowan rozrzuciła po komonacie ... Gdy doszła do sukni wprawnym okiem oceniła jej stan . Wydawało sie ze słuzki uszło całe powietrze , usiadła na podłodze niczym przebity balon i zapłakała ... Pozostałe słuzki z przerazeniem wpatrywały sie w zachowanie swojej “szefowej “ nie widzac co poczać stały w zbitej grupce popatrujac ukradkiem po sobie . |