Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2014, 16:47   #21
Ferr-kon
 
Reputacja: 1 Ferr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znany
Kiedy okazało się, że bełt przeszył kobolda, większość młodych wojowników zawołałaby z radością, ale Quentin syknął, krzywiąc się. Nie było nic przyjemnego w zabijaniu, nawet koboldów. Mag wiedział, że trafi, więc nie było czego świętować. Po walce będzie okazja do świętowania. Widząc zbliżające się jaszczury, Quentin naciągnął bełt na kuszę i wypowiedział pod nosem kilka słów w smoczym, po czym wyciągnął przed siebie dłoń. Powietrze zawirowało na moment i pozornie nie wyglądało na to, by cokolwiek się stało, ale mag właśnie roztoczył wokół siebie magiczną Tarczę, ot na wszelki wypadek.

Quentin na polu walki wydawał się być równie spokojny, jeśli nie spokojniejszy od Harpagona. Był czarodziejem, do tego niezbyt utalentowanym, dlatego swój talent nadrabiał wyćwiczoną koncentracją, która - jak Maarin najlepiej zdawała sobie z tego sprawę - osiągnęła prawdziwie wysokie poziomy. Jednak nawet teraz, nie mógł się powstrzymać przed wydaniem z siebie krótkiego warknięcia, kiedy Valerius zignorował rozkazy. W takiej chwili, w ich pierwszej walce... Pogada z nim później. I już sama myśl, że jest w stanie pomyśleć "muszę z kimś poważnie porozmawiać" wprawiła młodego maga w niezwykłe podekscytowanie. Może właśnie tego mu brakowało, by się przełamać? Przygód! Akcji!
 
Ferr-kon jest offline