- Dia, nieźle się spisałaś - powiedziała Kruczowłosa, podchodząc do rudowłosej. - Dobrze radzisz sobie z łukiem, choć jesteś za mało skupiona. Pamiętaj, że strzelając, musisz całkowicie się wyłączyć. Jesteś tylko ty i twój cel, wokół nic więcej nie istnieje...
Krucza zdała sobie jednak sprawę, że jej zamiarem była pochwała, nie pouczanie, tak więc urwała swój wywód i uśmiechnęła się do Dii.
- Jesteś na dobrej drodze - dodała jeszcze, po czym zostawiła dziewczynę w spokoju.
Gdy reszta zbierała się ze swoich kryjówek, przeszukiwała zwłoki czy po prostu zbijała bąki, Kruczowłosa podeszła do Valeriusa.
- Posłuchaj, pięknisiu - warknęła, kiedy jeszcze była w drodze do niego. - Twoja lekkomyślność, arogancja i niesubordynacja mogły narazić nas na niebezpieczeństwo.
Stanęła przed nim. Patrząc mu prosto w oczy kontynuowała:
- Nie jesteśmy na placu zabaw. Jesteśmy na polu bitwy, jakkolwiek małe ono by nie było. Walczyliśmy z prawdziwymi przeciwnikami, na śmierć i życie, nie na żarty. Jeśli ci życie miłe, jeśli nie chcesz mieć na sumieniu swoich przyjaciół, to, do cholery, słuchaj poleceń bardziej doświadczonych w tej dziedzinie!
Gdyby wzrok i ton głosu mogły zabijać, Valerius płonąłby żywym ogniem. Kruczowłosa odwróciła się od niego i ruszyła przed siebie. Zdawała sobie sprawę, że zaklinacz pewnie wzruszy jedynie ramionami, puszczając jej słowa mimo uszu. Jednak gdzieś w środku tliła się wciąż nadzieja, cichy głosik szepczący, by nie skreślać go tak łatwo, by dać mu kolejną szansę.
Minęła w milczeniu Quentina i udała się w stronę wołającego Harpa. W drodze zdążyła ochłonąć.
- Świetlne zaklęcie może zwrócić na nas uwagę wrogów - zauważyła Kruczowłosa. - Nie lepiej byłoby podejść bliżej, oszacować nasze szanse i włączyć się do walki?
Dziewczyna wyciągnęła strzałę z kołczanu i nałożyła na cięciwę. Szczerze wątpiła, by zbiegły kobold raczył jeszcze się zjawić, jednak lepiej było dmuchać na zimne.
__________________ Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska. |