Sav Nevard
Jon spojrzał na Nevarda chłodnym wzrokiem. Cała niepewność i głęboko ukryty strach jakby zniknęły w jednej chwili. Przewodnik zbliżył konia możliwie najbliżej Sava i szepnął:
- Nie obchodzi mnie, co cię łączy z Westerweldem i dlaczego złamał dla ciebie zakaz. Idziemy przez Pomrokę, jakbyś nie zauważył, a zbliża się wieczór. W tej sytuacji nawet zwalone drzewo jest zagrożeniem, bo możemy nie zdążyć do następnej oazy na szlaku. Moi kumple pojechali się tym zająć, to ci musi wystarczyć. A jeżeliś taki ciekawski, to jedź. Proszę bardzo - Jon machnął ręką w kierunku, gdzie pojechali Rekus i Wojownik - Wiedz tylko, że robisz to na własną odpowiedzialność. Żaden z nas nie kiwnie palcem, aby cię chronić gdy samowolnie oddalisz się od powozu. Jasne?
Przewodnik nie czekał na odpowiedź Nevarda. Spiął konia i ruszył w kierunku powozu. |