Wątek: Pimp my ride!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-05-2014, 11:47   #68
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Cytat:
Napisał Leminkainen Zobacz post
Swoją drogą opancerzanie samochodu opartego na nadwoziu samonośnym jest trochę absurdalne. Najsensowniej wziąć coś opartego na ramie wywalić oryginalną karoserię i zainstalować wyspawaną/ześrubowaną pancerną budę.

Jak już pisałem, blacha i szkło pancerne są ciężkie, opancerzenie samochodu oznacza znaczne obciążenie, do tego dochodzą pasażerowie i szpej. Czyli kolejne obciążenie, taki opancerzony samochód będzie dobijał kołami do błotników na każdym wertepie, a w ZSA drogi będą gorsze niż w Polsce na wiosnę, ergo zawieszenie pójdzie błyskawicznie, trzeba będzie często wymieniać i najlepiej wzmocnić. Dalej, przy dodatkowym obciążeniu układ napędowy też będzie miał cięższe warunki pracy, sprzęgła będą się palić, przeguby ukręcać silnik szybciej się zużyje.


Jeżeli pojazd w ogóle raczy ruszyć...


Skoro juz jakąś archeologię zastosowaliśmy (co też można wynaleźć w tych ruinach) to warto zwrócić uwagę na podstawową rzecz. Silnik. Modyfikujemy jakiś konkretny samochód, który ma jakiś konkretny silnik. Nie daj Boże jest to typowa Toyota Hillux z silnikiem diesla o mocy (a zaszalejmy) 201KM. Szału nie ma, a to trzy litrowa jednostka. Ten silnik jest w stanie bujnąć samochód z pasażerami jak przeciętna osobówka (prawie 15sec do setki). Jak dołożymy mu tonę "na pakę" (czyli pełne obciążenie) to dostajemy cztery kolejne sekundy. Na wyścigi sie to słabo nadaje. Jeżeli załadujemy za dużo - silnik po prostu nie uciągnie... Tak po prostu i zwyczajnie.

Nie bez kozery z samochodów wyścigowych wypruwa sie wszystko co nie jest potrzebne (tylną kanapę, tapicerki, etc) - wtedy nawet po wstawieniu obowiązkowej klatki - samochód jest lżejszy od fabrycznego. A o to chodzi. O stosunek mocy do wagi! Dlaczego 150 konny motocykl wygrywa w cuglach ze 150 konnym samochodem? Bo motocykl z kierowcą waży niecałe 300kilogramów, wiec ma konia mechanicznego na 2kg, a nie jak samochód - na 12kg. Zwiększanie masy pojazdu powoduje nie tylko spadek szybkości, ale również znaczącą zmianę właściwości jezdnych - znacząco wzrasta spalanie; większa siła jest potrzebna do zmiany kierunku jazdy, wydłuża się również droga hamowania czy zmniejszają kąty natarcia na przeszkody terenowe... Nawet jeżeli samochód jedzie to przypomina czołg nie samochód.
O podwoziu samonośnym wystarczy tylko wspomnieć tyle, że samochód (podwozie) przed modyfikacjami ma konkretny udźwig. Przykładowo Hillux poza swoją masą własną ma maksymalnie 1155kg w wersji dwuosobowej lub 910kg w wersji 5osobowej. Zapewne konstrukcja jest trochę mocniejsza, ale - tak czy inaczej - wpakowanie na to podwozie łącznie więcej niż 3,5 tony ludzi i sprzętu spowoduje, ze podwozie się załamie. Pewnych elementów nie da się wyjąć (np. samych prowadnic czy belek), pewne da się usunąć (np. klimatyzację, poduszki powietrzne, przegrodę wewnętrzną, tapicerkę, etc) - jednak sumarycznie - samochód gotowy do jazdy nie może być cięższy niż nośność podwozia.



Pytanie zatem jest takie - czy iść w opancerzenie w ogóle - zwłaszcza jeżeli przygotowujemy się do wyścigu? Plus opancerzenia jest taki, że mamy jakąś ochronę. Minusów jest zaś sporo - przede wszystkim tracimy moc i zwrotność.

Ja osobiście poszedłbym w zupełnie przeciwnym kierunku. Postawił na szybkość i zwrotność. Wypruł z samochodu absolutnie wszystko co nie jest bezspornie potrzebne do jazdy - nawet drzwi - zastępując je wspawaną klatką na wypadek wypadku. Rolę ochrony przejmą dwie rzeczy: szybkość poruszania się (trudniej trafić) i ochrona osobista - niezależnie czy kamizelka czy blacha powszywana w kurtkę czy "łaska Pana"... Lżejszy samochód ma jeszcze dodatkowe cechy - zużywa mniej paliwa (nie do przecenienia w ZSA) może operować w gorszym podłożu (zakopie się na pewno później niż jego opancerzony brat) i najważniejsze - jest łatwiejszy w prowadzeniu, a więc pozwala na wykonanie manewrów, których opancerzone auto nie jest w stanie wykonać (widział ktoś drift w wykonaniu pancernej limuzyny?). Skoro nawet z prostymi manewrami ma problemy:
[media]http://www.youtube.com/watch?v=3BvABn7L_So[/media]
 
Aschaar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem