"Ostatnią nadzieją... ?" te słowa go zastanawiały, nie wiedział czy jego gospodarz lubił wyolbrzymiać czy też naprawdę pokładał tak duże nadzieje w jego osobie.
Na pytanie o wynalazek zaczął intensywnie myśleć próbując dojść o który może mu chodzić koniec końcu stwierdził że musi mu chodzić o jego sławetny zderzak. - Pomysł genialny, mam nadzieję że wejdzie do powszechnego użytku. Czy to ma związek z moją obecnością tutaj ? |