Co robi ślepa mysz, czując na karku oddech głodnego kota? Ma dwa wyjścia: może przycupnąć nieruchomo z nadzieją, że drapieżnik ją ominie, albo spróbować uciec poza jego zasięg. Oba rozwiązania zazwyczaj były średnio skuteczne, ale siedzenie w miejscu i modlenie się o cud nie nigdy pasowały do Julii, a tym bardziej do Julii na skraju histerii. Takiej, przez którą właśnie przeleciał duch, w całkowicie nieseksualnym tego słowa znaczeniu.
Mały chochlik wewnątrz jej mózgu wcisnął wielki, czerwony guzik z napisem “PANIKA” i z satysfakcją mógł obserwować swoje dzieło, rozsiadając się wygodnie w fotelu. Zdrowy rozsądek poszedł w diabły, pod rękę z racjonalnym myśleniem, a za nimi podreptała wszelka możliwa logika, machając na pożegnanie ręką. Było miło, ale nie pisz już do nas i nie dzwoń.
Nie bacząc na ciemność i nie myśląc o znalezieniu czegokolwiek do obrony, czy oświetlenia drogi, rzuciła się pędem do przodu. Byleby tylko dalej od szeptu, zmieniającego płynącą żyłami krew w sorbet.
__________________ Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena |