Doktor chętnie zabrał się do pomocy puszczają mino uszu narzekania Stark'a. Laster był gotowy w mgnieniu oka.
-
Soczewka może się przepalić - powiedział Doktor podkręcając moc.
-
Jak zawsze technologia ludzi jest do niczego - powiedział Mistrz uśmiechając się złośliwie. -
I tych zawsze ratujesz bo....?
-
On tak zawsze? - Spytał Steve pociągając osuwając się na ziemię Władcę Czasu.
-
Nie masz pojęcia - powiedział Doktor kręcą głową.
Iron man odpalił laser. Czerwona wiązka skoncentrowano światła uderzyła w metal topiąc go i przebijać się dalej. Po wykonaniu całkiem sporego okręgu woda buchnęła z nowego otworu zalewając kostki bohaterów. Ruszyli korytarzem który był jeszcze był otwarty by wydostać się na zewnątrz. Nagle woda, która była już u kolan nagle zaczęła opadać. Usłyszeli ponownie serię metalowych uderzeń i tuż przed nimi z sufitu spadała kolejne metalowe grodzie. Płyty na ścicha zaczęły się poruszać. Wydawało się że cały statek zaczyna się zmieniać.
-
Co za niespodzianka! - Odezwał się znów Mistrz. -
Cały statek jest zautomatyzowany, by zamknąć nas tutaj
-
Wiedziałeś? - Spytał Doktor.
-
Przypuszczałem - Odparł Mistrz.
-
To czemu nic nie mówiłeś - Odezwał się Steve.
-
Nie czułem takiej potrzeby - Mistrz uśmiechnął się upiornie.
Na przeciwko nich ze ściany wysunął się niewielki ekran. NA nim pojawiła się jedna z najbrzydszych twarzy jakie można oglądać wśród tutejszych złoczyńców.
-
Witam! - Odezwała się twarz.
-
Zola - Wycedził przez zęby Kapitan.
-
Tak, ale z pewnością spodziewałeś się kogoś mojego pokroju, Kapitanie, czyż nie? - Twarz naukowca obróciła się w stronę Doktora. -
I widzę że prowadziłeś mi drugiego Władcę Czasu! Z pewnością będzie bardziej chętny do współpracy. Jakie to szczęście, że nie wszyscy wyginęli! I oczywiście ma żywą TARDIS
-
Ile właściwie mu powiedziałeś? - Steve zapytał Mistrza.
-
Jak ci zapikują truciznę, która sprawi że będziesz cię czuł jakby na mózg wylali ci stopione szkło, a potem je rozbili pogadamy o trzymaniu sekretów - warknął Mistrz.
-
Zara otworzy się dla was droga, chciał bym porozmawiać z Doktorem bardziej... osobiście
Monitor schował się w szczelinie i przed bohaterami otworzyła się nowy korytarz prowadzący w głąb statku.