Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15-05-2014, 16:25   #41
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Doktor chętnie zabrał się do pomocy puszczają mino uszu narzekania Stark'a. Laster był gotowy w mgnieniu oka.
- Soczewka może się przepalić - powiedział Doktor podkręcając moc.
- Jak zawsze technologia ludzi jest do niczego - powiedział Mistrz uśmiechając się złośliwie. - I tych zawsze ratujesz bo....?
- On tak zawsze? - Spytał Steve pociągając osuwając się na ziemię Władcę Czasu.
- Nie masz pojęcia - powiedział Doktor kręcą głową.
Iron man odpalił laser. Czerwona wiązka skoncentrowano światła uderzyła w metal topiąc go i przebijać się dalej. Po wykonaniu całkiem sporego okręgu woda buchnęła z nowego otworu zalewając kostki bohaterów. Ruszyli korytarzem który był jeszcze był otwarty by wydostać się na zewnątrz. Nagle woda, która była już u kolan nagle zaczęła opadać. Usłyszeli ponownie serię metalowych uderzeń i tuż przed nimi z sufitu spadała kolejne metalowe grodzie. Płyty na ścicha zaczęły się poruszać. Wydawało się że cały statek zaczyna się zmieniać.
-Co za niespodzianka! - Odezwał się znów Mistrz. - Cały statek jest zautomatyzowany, by zamknąć nas tutaj
- Wiedziałeś? - Spytał Doktor.
- Przypuszczałem - Odparł Mistrz.
- To czemu nic nie mówiłeś - Odezwał się Steve.
- Nie czułem takiej potrzeby - Mistrz uśmiechnął się upiornie.
Na przeciwko nich ze ściany wysunął się niewielki ekran. NA nim pojawiła się jedna z najbrzydszych twarzy jakie można oglądać wśród tutejszych złoczyńców.

- Witam! - Odezwała się twarz.
- Zola - Wycedził przez zęby Kapitan.
- Tak, ale z pewnością spodziewałeś się kogoś mojego pokroju, Kapitanie, czyż nie? - Twarz naukowca obróciła się w stronę Doktora. -I widzę że prowadziłeś mi drugiego Władcę Czasu! Z pewnością będzie bardziej chętny do współpracy. Jakie to szczęście, że nie wszyscy wyginęli! I oczywiście ma żywą TARDIS
- Ile właściwie mu powiedziałeś? - Steve zapytał Mistrza.
- Jak ci zapikują truciznę, która sprawi że będziesz cię czuł jakby na mózg wylali ci stopione szkło, a potem je rozbili pogadamy o trzymaniu sekretów - warknął Mistrz.
- Zara otworzy się dla was droga, chciał bym porozmawiać z Doktorem bardziej... osobiście
Monitor schował się w szczelinie i przed bohaterami otworzyła się nowy korytarz prowadzący w głąb statku.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 15-05-2014, 22:08   #42
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Mistrz zirytował Starka swoimi komentarzami, kolejnym powodem do irytacji była siła wypływania wody ciśnienie było większe niż się spodziewał. Od razu stwierdził, że nie dadzą rady wypłynąć a na pewno nie z rannym, po którego tu przyszli.

- Ty się Mistrzuniu tak nie mądrz, mówiłem, że to jest zrobione metodą chałupniczą! Jak byłoby trzeba to stworzyłbym narzędzia, które przetrzymają milenium w trudnych warunkach. To ustrojstwo miało zrobić dziurę żeby odwrócić uwagę wroga. tędy nie uciekniemy, bo Wielki Władca Czasu dał się złapać i skopać pół kretynom z HYDRY - Wysyczał Stark złośliwie, po czym wyrzucił przepalony laser (okazało się, że nie tylko soczewka nie zdołała wytrzymać dodatkowej dawki mocy)

- Dobra ruszamy. - Z następnych wydarzeń zaskoczyło go jedynie zdziwienie Doktora i Steva - Naprawdę nie widzieliście, że to pułapka? Ostrzegłbym was, ale wydawało mi się, że to oczywiste - Rzucił Rony.

- Czyli "technologia ludzi jest do niczego”, ale trucizny robimy niczego sobie, co nie? I jakoś udało nam się zbudować tarczę przed promieniowaniem, które cię zabijało i manipulator wiru czasu - Odciął się złośliwie blondynowi. - Swoją drogą czy wiesz do czego używali tego ostatniego ? - Spytał.

- Mam nadzieje, że zabezpieczyłeś swoją grę? Jeżeli nie to zniszczmy ją teraz bo nie chciałbym Nie chciałbym żeby ci wariaci pobili twój wysoki wynik - Spytał się szeptem Doktora w nadzieje że ten zrozumie jego zaszyfrowane pytanie o zabezpieczanie pada do konsoli który miał kontrolować TARDIS.

- Dobra, chodźmy zobaczyć, czego chcę ten przerośnięty telewizor. Uważajcie, bo potrafi kontrolować falę radiowe i wpływać na umysł, ale mam pewien pomysł - Tony uśmiechnął się pod maską, ta zbroja służyła właśnie do blokowania fal radiowych może, więc okazać się lepszą bronią przeciwko Zoli niż rakiety i lasery.

Na razie wyłączył wszystkie systemy maskujące żeby wróg za szybko nie zorientował się w niebezpieczeństwie, jakie mu grozi, musieli się dowiedzieć, z kim pracuje nad tym spiskiem i jak zdobył informacje o Władcach Czasu, bo Tony jakoś nie wierzył żeby Armin wykombinował taki plan samodzielnie. Jeżeli będzie próbował skrzywdzić Doktora lub oddzielić go od grupy Tony "zaatakuje" nazistowkiego robota przekalibrowanym polem magnetycznym
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 16-05-2014 o 00:22.
Brilchan jest offline  
Stary 16-05-2014, 14:59   #43
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Mistrz tylko i pozwolił się holować przez nowo powstały korytarz. Doktor prowadził ich małą grupkę z zaniepokojonym wyrazem twarzy.
W krótkim czasie dotarli do półokrągłego pomieszczenia. Na niewielkim poszerszeniały Zola w swoim cybernetycznym ciele. Doktor wyprostował się, uśmiechnął się i zatarł dłonie.
- Witam, jestem Doktor - przedstawił się kosmita. - Nie sądzę żebyśmy się wcześniej spotkali.
- Ach! Ocyzwiście, Mistrz uprzedził mnie o twoim zwyczajny monologu dla przeciwnika. Ale pozwól że najpierw jak wyjaśnię czego chcę. Nazywam się Arnim Zola i jak z pewnością się zorientowałeś od pewnego czasu twój towarzysz Koschei - Mistrz zazgrzytał zębami - gościł na tym skromnym statku. W tym czasie zdołałem całkiem dobrze technologie podróżny w czasie, teorię paradoksu i... biologię Władców Czasu. I tu właśnie zaczynają się groźby.
- Owszem, ale czym możesz zagrozić mi? Jeśli Rozmawiałeś z Mistrzem o mnie, wiesz że prędzej poświecić własne życie niż pozwolę komuś zginąć. Zrobiłem to już parokrotnie.
- Zatem nie będę groził twoją śmiercią. Pogrożę ci śmiercią kogoś, na kim ci bardzo zależy. W końcu jest was już tylko dwóch
Doktor odwrócił się w stronę Mistrz, który w obecnej chwili prawie bezwładnie zwisał z ramienia Kapitana.
- Nic mi nie jest -Mruknął Mistrz cicho.
- Ale owszem jest - Zola uśmiechał się złowieszczo. - Dokładniej rzecz biorą, umiera. Metodą prób i błędów stworzyłem truciznę, która nie dość że powstrzymuje naturalne zdolności regeneracji waszej rasy to wyniszcza organizm od środka. Każde najmniejsze zadrapanie może spowodować śmierć, a ja dodatkowo dodałem całkiem sporo obrażeń wewnętrznych by przyśpieszyć proces. Biorąc poprawkę na twoje zdolności drogi Doktorze upewniłem się że sam nie będziesz mu w stanie pomóc, a nawet z odtrutką twój przyjaciel będzie potrzebował waszej leczniczej śpiączki by się wylizać. Dodatkowo przez dłuższy czas nie będzie w stanie wywołać u siebie procesu regeneracji, a to daje mi jeszcze więcej czasu.
Doktor podbiegł do Mistrza i położył mu dłoń na czole.
- Jesteś gorący - powiedział z niepokojem.
- Dziękuję - mruknął z słabym uśmiechem drugi Władca Czasu.
- Gorączka? - Spytał Steve.
- Gorzej, my w przeciwieństw do ludzi w czasie choroby obniżamy temperaturę ciała. Normalnie jest to nie więcej niż 12 sporni Celsjusza. Teraz... - Sprawdził puls na nadgarstku Mistrza. - Jedno z jego serc przestało działać.... dlaczego nie zauważyłem tego wcześniej?!
- Jak widzisz niewiele możesz zrobić -Odezwał się ponownie Zola. - I teraz przestawię moje warunki które spełnisz oczywiście w zamian za odtrutkę
Doktor blady jak śmierć obrócił się ponowie ku Zoli. Wyglądał na przerażonego i zagubionego. Jeszcze raz spojrzał na Mistrza, który był na najlepiej drodze do utraty przytomności i powiedział.
- Czego chcesz?
- Daj spokój, nie pierwszy raz widzisz jak umieram. Wytrzymasz jeszcze raz - powiedział słabym szeptem Mistrz.
- Chcę maszyny paradoksu. I ty ją dla mnie zrobisz. Dzięki manipulator wiru sama maszyna pozostanie na miejscu, a ja zmienię jedynie te fakty historii, które są mi pomocne. - Zola uśmiechał się szeroko, a jego chciwe oczy błyszczały.
- Zgadam się - powiedział Doktor.
- Nie możesz! - Krzyknął Kapitan.
- Muszę. Pozostało nas już tylko dwóch, a ja mam mniej do stracenia niż on -powiedział Doktor wzdychając głęboko. - Mam tylko dwa warunki. Iron, Kapitan Ameryka, Mistrz i Deadpool mają się znaleźć bezpiecznie na wyspie Man. Odtrutka ma być podana na moich oczach.
- Owszem, ale drugi warunek odrobinę zmienimy - Zola kiwnął dłonią a z boku pomieszczenia po jego lewej stronie otworzyła się kolejna komora. Na stoliku na środku pomieszczenia leżała strzykawka. Widoczne też był schody prowadzące do góry i kawałek rozgwieżdżonego nieba.
- Obok wyjścia na pokładzie leży Deadpool. Chyba uciął sobie drzemkę gdy jego koniczyny odrastają. Zapewniam jednak że jego telereporter działa. Byłbym wdzięczny gdybyście się wynieśli z mojego statku. Doktorze, proszę tu podejść.
Doktor posłusznie wszedł na podwyższenie. Tuż za nim zamknęła ściana oddzielając ich oddzielając bohaterów.
- I radzę się pośpieszyć. Sądzę że Koschei nie pozostało wiele czasu. - usłyszeli głos Zoli.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 16-05-2014 o 15:04.
Dragor jest offline  
Stary 16-05-2014, 15:24   #44
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Iron Man milczał całą drogą pracowicie przeprogramowując parametry zbroi. Gdy Doktor ruszył na podwyższenie Tony zaczął się szaleńczo śmiać

- Naprawdę myślisz, że pozwolę ci wygrać przestarzały klamocie?! TWOJE NIEDOCZEKANIE Kapitanie manewr przechwytujący - Krzyknął wskazując strzykawkę. Nie sądził żeby naprawdę było tam antidotum gdyż Mistrz byłby dla planów Zoli zbyt groźny ale jeżeli rzeczywiście była to dodatkowa dawka trucizny toprzyda się przy tworzeniu surowicy

Heros jednocześnie zrobił kilka rzeczy, po pierwsze obwiązał całą nogę Doktora mocnym kablem, który oryginalnie miał służyć do zastawiania podsłuchów, lecz okazał się bardzo skutecznym lassem i pociągnął Władce Czasu z kompleksem Białego Rycerza zanim drzwi się zamknęły. Jednocześnie rzucił w kierunku Armina całym swoim zapasem miniaturowych bombek Chaff wypełnionych drobinkami aluminium, które powinny sprawić, że jego czujniki oszaleją.

Następnie wysłał w jego stronę falę zakłócenie elektromagnetycznych i blokadę fal radiowych, która powinna zablokować działanie jego skrzynki ESPN. Te wszystkie funkcje oryginalnie maskowały jego zbroje, ale przy kilku szybkich poprawkach powinny służyć, jako świetna blokada wrogiego robota. Nie chodziło o to żeby zniszczyć wroga, bo wtedy Zola po prostu przeniósłby się do nowego ciała, trzeba było go zapętlić i zablokować w obecnym.

Następnie Tony podskoczył do umierającego Mistrza i poczęstował jego martwe serce impulsem elektrycznym z rękawicy tak jak zrobił to tydzień temu z Doktorem na statku Daleków - Wytrzymaj jeszcze parę minut, Odtrutka to na pewno fałszywka ale zaraz stąd uciekniemy zamrozimy cię w czasie i sam stworzę antidotum - Wziął Mistrza na ręce i podleciał do Steva kiedy upewnił się że wszyscy trzej są obok siebie nadał komunikat

~JARVIS uruchom tryb awaryjny płyty głównej zbroi Doktora i poproś Sexy żeby przeniosła nas na swój pokład po sygnale czujnika ~ - Dopiero teraz przyszło mu do głowy, że mógł zrobić to samo, gdy się już wydostaną, ale było to zdecydowanie mniej fajne.

Normalnie by się nie przejmował jego losem, ale skoro Doktorowi zależało na Wadzie sięgnął swymi techno zmysłami do jego teleportera i przeniósł bezpiecznie na Brytyjską plażę skąd będą mogli go spokojnie odebrać, gdy już uratują życie Mistrza.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 16-05-2014 o 18:45.
Brilchan jest offline  
Stary 16-05-2014, 20:17   #45
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
W ciągu zaledwie kilku sekund cała sytuacja się zmieniła. Doktor grzmotnął o podłogę i zastał przeciągnięty przez podłogę. Kapitan Ameryka rzucił się w stronę strzykawki i chwycił ją w locie.
Zola tymczasem opsypany bobkami i na dodatkowo poczęstowany falą elektromagnetyczną wrzasną zaskakująco cienko, a jego robocie ciało padło na podłogę. Ramiona i nogi wierzgały w niekontrolowany sposób, tak że wyglądał jak żółw przewrócony na plecy. Tymczasem ściany znów zaczęły się poruszać. Tym razem jednak płyty zaczęły się zacinać i napierać na siebie. Tylko patrzeć, aż statek rozleci się sam z siebie.
Mistrz, który leżał na podłodze gdzie zostawił go Steve zaliczył elektrowstrząsy autorstwa Iron man'a. Dopiero za trzecim ładunkiem skulił się chwytając powietrze jak ryba wyciągnięta z wody.
- Zabiję cię! - obiecał między jęknął Władca Czasu.
Najzabawniejsze w całe stacji było iż Doktor chcąc, nie chcąc był ciągnięty niczym szprotka na wędce. Gdy w końca cała czwórka znalazła się blisko siebie rozległ się znajome dźwięk lądującej TARDIS. Niebieska budka zmaterializowała się wokół nich.

Jako pierwszy z podłogi podniósł się Doktor. Już bez kabla wokół nogi wziął strzykawkę od Steve'a i bez słowa przeskanował substancję za pomocą swojego sonicznego śrubokrętu. To samo zrobił później z teraz nieprzytomnym Mistrzem.
- A jednak - powiedział i wbił igłę w udo Władcy Czasu naciskając tłoczek.
Mistrz drgnął gwałtownie zadrżał i znieruchomiał. Doktor chwycił jego dłoń i odczekał chwilę. W końcu ją puścił uśmiechając się szeroko.
- Może cię to zdziw Tony ale to była odtrutka - powiedział w końcu Doktor wstając. - Chyba Zola nie chciał ryzykowań uśmiercenia jednego Władcy jeśli mógł szantażować nim drugiego. Teraz przynajmniej nie będzie miła Maszyny Paradoksu.
- Właśnie, co to takiego? - Spytał Steve.
- Zmodyfikowana TARDIS pozwalająca na dowolne mieniane wydarzeń w czasie bez powodowania paradysku, co za tym idzie zmiany linii czasu, ani nie spowoduje zapadnięcia się rzeczywistości. Mistrz raz ją zrobił. Teraz tylko pozostaje odzyskać modyfikator wiru i zniszczyć wszytko co Zola pozyskał od... Koschei! - zawołał do leżącego na podłodze Mistrza. - Po raz pierwszy regeneracyjna śpiączka bywa zabawna. Macie jakieś pomysły?
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 16-05-2014, 21:05   #46
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Ratuję ci życie ty niewdzięczny bucu! Lepsi od ciebie mi grozili a jakoś ciągle żyje - Krzyknął słysząc groźby Mistrza, gdy znaleźli się na statku odsłonił twarz i podziękował Sexy za pomoc.

- Przede wszystkim to przenieś nas natychmiast w jakieś bezpieczne miejsce, bo nie wiadomo, co ten przestarzały telewizor jeszcze wykombinował. Może i jest partaczem, ale zdarzają mu się dobre pomysły - Ponaglił kosmitę.

- Przeniosłem, Wilsona na pobliską plażę, ale PROSZĘ nie wracajmy po niego! Jest nieśmiertelny, więc sobie poradzi. Wykonał swoją część roboty i mu za nią uczciwe zapłacę, ale mam go serdecznie dosyć. Po za tym nawet jemu regeneracja kończyn trochę zajmuje, więc na nic się już nam nie przyda - Przekonywał.

- Tak przy okazji to jesteś totalnie palnięty! Naprawdę mam szczerą ochotę znów zdzielić cię w nerki albo wziąć przykład z twojego rodaka i strzelić cię w pysk! Co ci odbiło?! Nie możesz oddawać się w ręce szalonego biotechnologicznego nazisty! Wdowa miała racje ty masz jakieś tendencje samobójcze! - Sfrustrowany geniusz żywiołowo gestykulował, co pomagało mu w wyładowaniu złości bez przechodzenia do rękoczynów

- Czy ty w ogóle pomyślałeś, co narażasz ten wymiar?! Mielibyśmy świat rządzony przez HYDRĘ! Dodatkowo Zola pewnie znalazłby metodę na stworzenie armii Władców Czasu i opanowałby i twój świat, zresztą pewnie pobrał odpowiednie próbki od Mistrza i tak nad czymś takim pracuje, musimy znaleźć jego laboratorium odebrać mu manipulator wiru czasu oraz wykasować wszystkie dane, jakie zdobył - Planowanie nieco go uspokoiło.

- Dobra naszego słodkiego Koschei trzeba zamknąć w jakimś bezpiecznym pomieszczeniu wewnątrz TARDIS żeby nikt mu nie przeszkadzał w leczniczej drzemce, ale żeby i on nie mógł nam zaszkodzić tak na wszelki wypadek. Ale przedtem trzeba pobrać od niego krew i stworzyć surowice żeby nie wstrzyknęli ci tej samej trucizny

- Przenieś nas do biura Fury ego chcę mu osobiście zdać raport z tego, co się dowiedzieliśmy. SHIELD powinna mieć jakieś pomysł na to gdzie należy szukać bazy Zola - Zadecydował.

Podszedł kilka kroków do Doktora i dotknął jego piersi palcem wskazującym - A ciebie umówimy na wizytę u Leonarda Samsona* to miejscowy psycholog od niestabilnych superherosów. I bez żadnych wymówek mi tu! Mam już dosyć tych twoich zapędów samobójczych! Leczy faceta o mocy tysiąca wybuchających gwiazd cierpiącego na rozdwojenie osobowości, schizofrenię, agorafobię i dysponującego zdolnościami zmiany rzeczywistości więc i z Władcą Czasu z innego wymiaru sobie poradzi - Głos Tony ego nie pozostawiał wątpliwości że Doktor nie ma w tej kwestii żadnego wyboru Avangers najwyraźniej doszedł do wniosku że jego znajomy stanowi zagrożenie dla siebie i otoczenia.

________

* Maskowanie linków nie działa jak należy więc dam tutaj Leonard Samson (Earth-616) - Marvel Comics Database
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 16-05-2014 o 21:33. Powód: poprawienie błędów
Brilchan jest offline  
Stary 16-05-2014, 21:53   #47
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
-Ja nie mam zapędów samobójczych! - powiedział Doktor podchodząc do panelu sterowniczego. - Ja cenię życie, swoje też! Tylko... nie wiele mi go zostało... To moja trzynasta regeneracja.
TARDIS zatrzęsła się ruszając z miejsca. Z pośród zwykłych odgłosów wydobył się śpiewny jęk. Statek płakał nad swoim pilotem.
- Już po raz któryś słyszę o tych regeneracjach. - odezwał się Steve. - O co właściwie chodzi?
- Gdy Władca Czasu jest śmiertelnie ranny lub jego ciało zestarzało się i osłabło może zregenerować każdą komórę ciała. W jedne postaci możemy żyć przez setki lat, ale jak ma się takie życie jak ja szybko traci się kolejne życia. Można to uczynić jedynie dwanaście razy. Mistrz, mimo iż jesteśmy rówieśnikami szybciej zużył wszystkie swoje życia. Różnica polega na tym że został powołany do życia ponownie przez Wysoką Radę Gallifrey. Dostał ponownie dwanaście żyć. To jest jego drugie. No, ale teraz nie ma Rady, nie ma Gallifrey. To ciało przeżyje dwieście, może trzysta last. Jak dla mnie to bardzo krótko...
Doktor urwał i ciężko parł się o konsolę TARDIS.
- Wystarczy ci to? Jak już mam umierać, niech przynajmniej będzie to już coś warte. Steve zaraz wylądujemy. Pomóż mi przenieść Mistrza do ambulatorium. Będzie spał jeszcze kilka godzin.
Doktor wyszedł prowadząc Kapitana niosącego nieprzytomnego Władcę Czasu. Steve wydawał się trochę porażony przemową Doktora, ale się nie odezwał.
- Sir, Sexy chce bym coś panu powiedział. - Odezwał się Jarvis. -Chce żebym przypomniał panu że jej złodzieja ma na sumieniu śmierć swoich ludzi. To go dręczy, zwłaszcza teraz że utracił dwoje swoich towarzyszy. Amy Pond i jej maż Roy. Amy miała szczególnie silny wpływ na niego, to ją jeszcze jaką małą dziewczynkę spotkał jako pierwszą w tej regeneracji. Ona czekała na niego zawsze i wspomagała gdy tego potrzebował. Była matką jego żony, zagubione w czasie kobiety. ich pierwsze spotkanie, jeszcze w poprzednim wcieleniu był ich ostatnim. Żył ze świadomością że w końcu ją straci, a nawet wiedział kiedy to będzie. Dlatego Sexy prosi byś go nie dręczył. Smuci się tym że niedługo już go nie będzie, ale chce pozwolić mu odejść na jego warunkach.
Jarvis zamilkł. Stark mógł przesiać że wśród szumu maszyny usłyszał coś. Jak by cichy śpiew. Śpiew kobiety. Smutny i ulotny jak mający czas.
https://www.youtube.com/watch?v=HyIP5nrJ8gY
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 16-05-2014, 22:36   #48
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Stark oparł się o barierkę zniechęcony całą sytuacją i zaczął rozmawiać z TARDIS za pośrednictwem JARVISA: ~Niech wam będzie! Nie twierdzę, że zrozumiem istotę Władającą Czasem, żyjącą tak długo ! Ale jego zachowanie i sposób myślenia bardzo przypominają ludzki! Może, dlatego tak chroni ziemian? Mógłbym zrobić Sexy cały wykład na temat PTST, pięciu stadiów pogodzenia się ze śmiercią i kilku innych teorii a ja tylko liznąłem nieco psychologii, bo była mi potrzebna do projektowania SI. Wydaje mi się, że Samson mógłby mu naprawdę bardzo pomóc bardziej świadomie i pogodnie przeżyć odejście... ~ - Wyjaśnił swój tok myślenia.

Po chwili ciszy poczuł, że wzbiera w nim złość, więc dodał ~Ale czemu niby ma umierać?!! Skoro ta cała rada potrafiła dać Mistrzowi drugi cykl regeneracji to, czemu niby nie miałbym dać rady wymyślić czegoś, co dałoby mu więcej czasu? Przy naszym ostatnim spotkaniu też szykował się na śmierć, ale jakoś się z tego wykaraskał i nawet ożenił się i owdowiał ! Więc władcy czasu nie są tacy genialni jak im się wydaje a stałe punkty w czasie wcale nie są takie stałe! Wybacz mi Sexy, ale nie byłbym sobą gdybym pozwolił przyjacielowi popełnić samobójstwo! Thor raz chciał się dać zjeść wielkiemu Wężowi, bo legenda mówiła, że to jedyny sposób na ocalenie ziemi, ale okazało się, że gadzisko dało się pokonać wspólnymi siłami a syn Odyna dalej walczy z nami. Nie zostawię Doktora samego z jego problemami aż do ostatniej chwili, bo to właśnie znaczy bycie Herosem! ~ - Zakończył zdecydowanie tyradę.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 17-05-2014 o 15:26.
Brilchan jest offline  
Stary 17-05-2014, 14:54   #49
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
- Sir, Sexy poprosiła jeszcze przekazać, że naprawdę pana lubi i jest pan dobrym przyjacielem - odezwał się jeszcze Jarvis.
W chwilę później wrócił Doktor z Kapitanem. Okazało się że Władca Czasu ma dość specyfików, by całkowicie zneutralizować cokolwiek co podał Mistrzowi Zola bez wymuszania regeneracji.
Doktor dla odmiany całkiem gładko wylądował TARDIS na pokładzie Helicarrier'a prosto w burze Fury'ego. Problem się zaczął gdy tworzyli drzwi. Gabinet był bowiem pod pewnym kontem. TARDIS miała własne pole grawitacyjnie i teraz znajdowali się pod jego wpływem. Dla nich cała ziemia przekrzywiła się o kilkanaście stopni.
-Poczekajcie chwile - powiedział Doktor i balansując po śliskiej pochyłej podłodze poszedł do biórka szefa S.H.I.E.L.D. Tymczasem Kapitan poszedł do wielkiego okna i wyjrzał na zewnątrz.
- Leżymy w zatoce, blisko brzegu - powiedział Steve. - Ale to dziwne... nie widzę żadnego ruchu. Kilka samochodów stoi, ale żadnych ludzi nie widzę. Doktorze, która jest godzina?
- Według kamer ochrony jest wpół do czwartej - powiedział kosmita. -Tony, zobacz tutaj
Doktor obrócił monitor z burka w stronę stojącego w drzwiach niebieskie butki Iron Man'a. Pokazywał on obraz z kolejnych kamer rozmieszczonych po statku. Na żadnej z nich nie było żywej duszy.
- System nie wydaje się być uszkodzony widzimy obraz rzeczywisty. Ją jeszcze czujniki cieplne i czujniki ruchu. Wszystko wskazuje na to że jesteśmy sami. - powiedział Władcza Czasu.
- Najlepiej będzie zejść na brzeg i rozejrzeć się po mieście. - Powiedział Steve.- Doktorze?
- Wolałbym zostawić TARDIS tutaj, w razie czego mogę ją przywołać - odezwał się Doktor. - Na pewno odrobiny wody się nie boje - dodał uśmiechają się.
-Najlepiej będzie robić to okno. Jest tuż nad wodą. - powiedział Steve - Iron man?
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 17-05-2014, 20:07   #50
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
~~Przekaż jej że dziękuje, są tacy co by się z nią nie zgodzili ale staram się najlepiej jak mogę~~- Na twarzy Tony go pojawił się uśmiech. Czuł że powinien pójść zobaczyć jak sobie radzą z chorym ale nie miał na to ochoty bo Mistrz nie zasłużył sobie na jego sympatie.

Zamiast tego wysłał wiadomość na kartę Avengers pajęczaka do spider-mana U nas wszystko dobrze uratowaliśmy Mistrza.

Potem przeprowadził operacje bankową i wysłał SMSa na antyczną komórkę Deadpoola Kiedy to przeczytasz pewne już się obudzisz ze zregenerowanymi kończynami. Musieliśmy się ewakuować więc po prostu użyłem twojego teleportera żeby przenieść cię na plaże. Jesteś w UK wypłatę możesz odebrać Royal Bank całodobowy punkt jest niedaleko zejścia z plaży dołączam kod autoryzacyjny miłej zabawy i dzięki za pomoc


- Cieszę się że masz taki zapas leków ale lepiej weź je ze sobą bo to pudło telewizjne ma pewne zdolności w zakresie biotechnologii i pewnie zdążyło już podrasować tą swoją truciznę kilkukrotnie i będzie próbować cię atakować power cosmic więc ten specyfik z trzema trójkącikami też lepiej weź, i ten płyn o smaku poziomek którym składałeś mi kości też może się przydać- Poradził kosmicie.

- W sumie to żałuje że nie poprosiłem cię najpierw o skoczenie do wieży to zabrałbym lepszą zbroje, może nawet wkładkę Hulk Buster ? Zola podobno ma jakiegoś ciastowatego pupila którego mógłbym załatwić, no trudno szkoda tracić czas, właściwie to Hulk Buster by się chyba nie zmieścił w drzwi. Na szczęście trzymam zapasową zbroje na statku właśnie w przypadku takich awarii. Czy miałbyś coś przeciwko żebym zostawił tutaj obecną ? - Spytał po czym zrzucił częściowo rozbebeszoną czarną zbroje i ruszył do wyjścia.

- A tu co się stało do kroćset ?!!- Krzyknął zdziwiony - Zaczekaj chwilę Steve- Poprosił i przywołał za pomocą technopatii zapasowy kostium, wiedział że będzie w całości bo zaprojektował tube żeby przetrwała nawet bezpośredni atak atomowy. Już po chwili znów miał na sobie klasyczną czerwono-złotą zbroje Iron Mana

JARVIS przejrzyj komunikaty i nagrania z kamer co tu się do cholery stało?- Spytał wierne SI.
 
Brilchan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:52.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172