- Czuję. Wali przypałem, dobrze to znam. - Zgodziłem się z Czarnuchem. - Co do planu działania, to myślę, że jest prosty. Mamy trzech tanków i jednego arczera. Do tego psa. Pies z Mavenem idą z przodu próbując wyczuć zagrożenie (czy Maven ma Węch? czy mój Smok może niuchać wrogów?), z Mbutu gotowym do akcji. Jak się pojawi większa grupa wrogów to nie skaczcie na nich od razu, albo ja piznę fyjderbolem albo Byku, bo może. Przy mniejszych grupach nie ma sensu, ja na pewno będę skupiał ogień na jakichś czarakach czy bossach. Nu, to chyba wsio? - Co do zbierania reszty teamu, no to chyba nie ma kogo... Aegea i Garnath zostali w Lochach, Inneth właśnie tam poleciała, Khaza to nie widziałem już uhuhuhuu - Machnąłem ręką. - Tyle. |