- Co się wyprawia?! - krzyknął Wojownik z niedowierzeniam, a następnie spokojnie wyjaśnił - Gdyby nie moja czujność to pański syn całkiem niepostrzeżenie wszedłby na dach i tam rozmawiał z Pomroką. Ja jednak to widziałem i przeszkodziłem zakusom Pomroki w wyrwaniu resztek dusz z tego młodego ciała. Musiałem przerwać to i równocześnie nie pozwolić, aby chłopak ze zmącononym umysłem uciekł w ciemność. Udało się. - wyjaśnił. Wojownik również był zdziwiony nieobecnością Rekusa. Radcę zapytał, czy jego dziecko wcześniej też przejawiało dziwne zachowania na przykład szeptania w stronę cieni. Wojownik również przypatrywał się, czy tajemniczy przedmiot wciąż był w rękach dziecka i jeżeli jest to mu go zabiera i pokazuje radcy. Później skierował swój wzrok na Sava:
- Czemu ta lampa wszeszczy, co tam kombinowałeś?
Czego nie pokazał po sobie to Wojownik był bardzo zaniepokojony nieobecnością Rekusa. Nie chciał jednak tego tak bardzo podkreślać wymieniając tylko kilka zdań z pozostałymi przewodnikami na ten temat pod tytułem "czemu żeście nie dopilnowali, żeby Rekus nie oddalał się". Nie chciał wzbudzać wielkiego strachu w gościach. |