Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2014, 21:53   #47
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
-Ja nie mam zapędów samobójczych! - powiedział Doktor podchodząc do panelu sterowniczego. - Ja cenię życie, swoje też! Tylko... nie wiele mi go zostało... To moja trzynasta regeneracja.
TARDIS zatrzęsła się ruszając z miejsca. Z pośród zwykłych odgłosów wydobył się śpiewny jęk. Statek płakał nad swoim pilotem.
- Już po raz któryś słyszę o tych regeneracjach. - odezwał się Steve. - O co właściwie chodzi?
- Gdy Władca Czasu jest śmiertelnie ranny lub jego ciało zestarzało się i osłabło może zregenerować każdą komórę ciała. W jedne postaci możemy żyć przez setki lat, ale jak ma się takie życie jak ja szybko traci się kolejne życia. Można to uczynić jedynie dwanaście razy. Mistrz, mimo iż jesteśmy rówieśnikami szybciej zużył wszystkie swoje życia. Różnica polega na tym że został powołany do życia ponownie przez Wysoką Radę Gallifrey. Dostał ponownie dwanaście żyć. To jest jego drugie. No, ale teraz nie ma Rady, nie ma Gallifrey. To ciało przeżyje dwieście, może trzysta last. Jak dla mnie to bardzo krótko...
Doktor urwał i ciężko parł się o konsolę TARDIS.
- Wystarczy ci to? Jak już mam umierać, niech przynajmniej będzie to już coś warte. Steve zaraz wylądujemy. Pomóż mi przenieść Mistrza do ambulatorium. Będzie spał jeszcze kilka godzin.
Doktor wyszedł prowadząc Kapitana niosącego nieprzytomnego Władcę Czasu. Steve wydawał się trochę porażony przemową Doktora, ale się nie odezwał.
- Sir, Sexy chce bym coś panu powiedział. - Odezwał się Jarvis. -Chce żebym przypomniał panu że jej złodzieja ma na sumieniu śmierć swoich ludzi. To go dręczy, zwłaszcza teraz że utracił dwoje swoich towarzyszy. Amy Pond i jej maż Roy. Amy miała szczególnie silny wpływ na niego, to ją jeszcze jaką małą dziewczynkę spotkał jako pierwszą w tej regeneracji. Ona czekała na niego zawsze i wspomagała gdy tego potrzebował. Była matką jego żony, zagubione w czasie kobiety. ich pierwsze spotkanie, jeszcze w poprzednim wcieleniu był ich ostatnim. Żył ze świadomością że w końcu ją straci, a nawet wiedział kiedy to będzie. Dlatego Sexy prosi byś go nie dręczył. Smuci się tym że niedługo już go nie będzie, ale chce pozwolić mu odejść na jego warunkach.
Jarvis zamilkł. Stark mógł przesiać że wśród szumu maszyny usłyszał coś. Jak by cichy śpiew. Śpiew kobiety. Smutny i ulotny jak mający czas.
https://www.youtube.com/watch?v=HyIP5nrJ8gY
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline