Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2014, 22:38   #96
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Nowe informacje były na tyle zaskakujące, że umysł Richarda dopiero po chwili wpadł na olśniewające “eksperyment Filadelfia”. Władze w tajemnicy organizujące eksperyment. Wielka firma, wielkie pieniądze i większość pasażerów typu “czerwona koszula”... Spisek na wielką skalę, eksperyment, który się nie powiódł, albo powódł się zbyt dobrze…

WRÓĆ!!!


Ta dywagacja posuwała się już za daleko; powoli ocierała się o kuriozum i staczała w otchłań szaleństwa. Niestety usystematyzowanie całości nie wchodziło w grę. Nawet usystematyzowanie części nie wchodziło w grę - niewiadomych było zbyt dużo. Nazwisko było zupełnie obce Richardowi. Z przywyczajenia nawet wyciągnął telefon, aby zapytać wujka google’a, ale natychmiast go schował uświadamiając sobie, że przecież nie ma zasięgu. W normalnych warunkach pewnie byłby to zaczątek ładnego akapitu o uzależnieniu współczesnego człowieka od technologii, i takie moralizatorskie pitupitu dla czytelnika; ale w tych warunkach i teraz pisarz zaklął tylko pod nosem.

Ilość opcji nie była zbyt wielka. Zmiana pokładu nie wchodziła w grę z kilku powodów - po pierwsze mister Paavo sugerował, aby tego nie robić; po drugie - ten pokład był strasznie wilgotny - zupełnie tak jakby niższy był już zalany - odpadał kierunek dolny; na wyższym pokładzie zaś szalał co najmniej jeden potwór spaghetti. Więć jakby na to nie patrzeć ten pokład był jedynym rozsądnym wyborem.

- Zgodnie z zasadą świadomego śnienia. - powiedział na głos. Stosując kolejny psychologiczny wybieg w uspakajaniu samego siebie.

Liczby były kolejnym elementem, kolejną niewiadomą. Zakładając, że są w jakiś sposób wyróżnione to Castle nie natknął się na żadne. Hmmm.. w sumie może logiczne byłoby pozostawianie jakichś znaków dla ewentualnych innych ocalałych, aby odnaleźć się w tych labiryntach korytarzy i pokładów? Choć z drugiej strony - takie grafitti byłyby również wskazówką dla Galaretek… Nawet jeżeli mackowate potwory nie były na tyle inteligentne, aby czytać ze ścian to i tak pozostawał problem pisaka. Pióro było zbyt delikatne, więc jedynym sposobem byłoby mazanie własną krwią… Co za trywializm… Wszyscy bohaterowie kryminałów tak robią od czasu jak sir Conan Doyle wstawił to w Psa Baskerwillów…


WRÓĆ!!!

Kolejny krzyk rozniósł się echem po wąskich korytarzach pokładu Destiny. Swoją drogą bardzo adekwatna nazwa… Wróć! Skoncentruj się na tym pierdolonym śnie. Korytarz tego pokładu. W kierunku przeciwnym do wrzasków, które mogą kogoś ściągnąć czy zaalarmować. Więć… na dziób. Po drodze będą sekcje ogólnodostępne, więć jeżeli gdzieś mają być jakieś cyferki to tam.

To wszystko jest...
 
Aschaar jest offline