Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2014, 20:00   #59
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
- Jak już mówiłem dowódca karawany jest chwilowo nieobecny. - rzucił Wojownik. Nie miał ochoty dyskutować o tym kto jest opętany, a kto nie jest. W jego umyśle skreślił już radcę i jego dzieci. Wojownik nie wiedział tylko jak się ich pozbyć, bo potrzeba zlikwidowania ich już na dobre pojawiła się w jego umyśle. Żaden biurokratyczny, opętany psisyn nie będzie mu pyskował. - Pański syn jest opętany. Inaczej nie przebywałby na dachu wozu szepcząc w Pomrokę plugawe inkantacje. - dodał tylko spokojnie i podniósł otwartą dłoń do góry przyznając rację Savowi:
- Pomroka to najgorsze z możliwych miejsc na kłótnie i dysputy. - nadal mówił spokojnie - Nienawiść również. Wszystko jest pod kontrolą, dlatego proszę o zaufanie, powrót do wozu i pilnowanie syna nawet jeżeli uważa pan, że z synem jest wszystko w porządku. A nawet jeżeli rzeczywiście się mylę - proszę nie narażać bezpieczeństwa swojego, swoich dzieci i nas i posłuchać mnie.
 
Anonim jest offline