Barkan Głupi? O ile mnie pamięć nie myli, nie był zbyt sprytny.
Wychodzę przed szereg i mówię do starca: - Barkanie! Poznaję cię, uczyłeś w Kambrozji. Nie przystoi nam walczyć między sobą. Proponuję za to pojedynek na zagadki. Jak wygram, to nas przepuścisz. Lub do nas dołączysz, pomagając nam skopywać potworne tyłki. - Ja pierwszy. Co schodzi i wchodzi po schodach bez ruszania się? |