- Proste wystawiłem im na przynętę Kapitana I Doktora - Wzruszył ramionami Stark grając rolę bezwzględnego przestępcy - Masz szczęście że jesteś zagrożonym gatunkiem o przewspaniałe Lordziątko Czasu bo kto inny za taki tekst poleciałby już pod ścianę - zakpił Stark - A tak przy okazji miałem cię spytać: Skąd ten Kochei? Nigdy nie lubiłem zajęć literatury, ale o ile mnie pamięć nie myli to antagonista ze słowiańskich bajek dla dzieci? Na nasze Kości ej albo Bones lub bonehad. Rzeczywiście wyglądasz na trochę kościstego i od razu widać, że jesteś "twardogłowy”, ale jednak nie do końca do ciebie pasuje. Może to po prostu pieszczotliwe przezwisko, które nadał ci Doktor? Rzeczywiście wyglądacie na parę - drwił bezlitośnie Tony - Dobra, skoro pobrażaliśmy już się na wzajem to może odwdzięczyłbyś się za uratowanie życia i pomógł mi posprzątać ten bałagan? Mała podpowiedź geniuszu:, Kiedy ktoś ratuje cię przed zawałem serca i ratuje ci życie nie grozi się mu śmiercią. A teraz grzecznie proszę weź się do roboty. Doktor prosił żebym był ci zaufał, więc pokaż, co potrafisz. - Poprosił z uśmiechem - A licencją pilotażu to nie szpanuj, bo tydzień temu azjatycki nastolatek poradził sobie z tym w pięć minut, więc i ja bym dał radę. Zresztą TARDIS i tak lubi mnie bardziej niż ciebie JARVISIE poproś Sexy żeby poinformowała mnie, jeżeli Mistrz zrobi coś niewłaściwego, z czym czuła by się nieswojo. Wtedy go odsunę i z jej pomocą sami rozwiążemy problem - Z tego, co mówił Doktor Mistrz uczynił maszynie coś, co można by przyrównać do gwałtu tak, więc Iron Man postanowił traktować żywy statek jak kobietę po traumatycznym przejściu.
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 18-05-2014 o 18:52.
|