Dziewczyna zdała egzaminy kończące szkołę, naukę o profilu ogólnym jak się dowiadujemy bo jej koleżanki podchodziły do podobnego egzaminu chociaż miały sugerowane zupełnie inne drogi życiowe. Sybilla jako system inteligentny i poniekąd proroczy na podstawie wyników (nie wnikają co to za egzamin - nie sądzę że z wiedzy a raczej sprawdzający predyspozycje jednostki) określa gdzie dana osoba w systemie społecznym będzie się efektywnie sprawdzać. Choć główna bohaterka na początku naiwna i niezaradna, pod koniec udowadnia, że do roboty jednak nadaje się idealnie, czyli paradoksalnie Sybilla koniec końców miała rację.
A dziewczyna wcześniej - w świecie funkcjonującym bez zarzutu - zwyczajnie nie miała podstaw aby wątpić w idealne funkcjonowanie systemu. Dopiero kiedy zaczyna odzierać go z wierzchnich warstw dopuszcza do siebie wątpliwości czyli nadchodzi etap buntu, naturalny zresztą dla każdego młodego człowieka.
Główna bohaterka jest irytująca, przyznaję, ale dobrze kontrastuje z pozostałymi bohaterami. I całościowo świat jest interesująco nakreślony i do pociągnięcia ale oczywiście możesz czepiać się samych wad i mieć inne zdanie, nie jest to jednak wątek ku temu. Możemy sobie pogdybać na pw jeśli masz ochotę. |