16-05-2014, 12:57 | #301 |
Reputacja: 1 | Ja obejrzałem niedawno Witch Craft Works, nawet miło się oglądało. Teraz wiozłem się za Ergo Proxy, i muszę przyznać że o wiele wiele lepsze
__________________ It's only after we've lost everything that we're free to do anything. On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero. |
16-05-2014, 13:36 | #302 |
Reputacja: 1 | O, a ja sobie chyba Ergo odświeżę. Wyszło kiedyś z jakąś gazetą i chyba nawet mam w kolekcji. A my ostatnio z mężem wrzuciliśmy hurtem Psycho-pass. Robiliśmy chyba drugie podejście do tej serii. Poprzednim razem wymiękliśmy po 3 odcinkach bo było przyzwoite ale bez szału. Teraz jednak nie poddaliśmy się, konsekwentnie brnęliśmy dalej i muszę przyznać, że niedługo później na prawdę fajnie się rozkręca. Podobała nam się. Odcinek z porwaną koleżanką genialny. Świat nieźle nakreślony, aż się prosi żeby jakiegoś rpga w nim rozegrać, może się ktoś pokusi? Ostatnio edytowane przez liliel : 16-05-2014 o 13:43. |
18-05-2014, 04:36 | #303 |
Reputacja: 1 | Psycho pass... nakłoniłem się do sięgniecia po to anime właśnie przez niesamowicie pozytywne wrażenia po seansie Ergo Proxy. No i się sromotnie zawiodłem. Główna bohaterka jest tak nie realna i wyrwana z koncepcji tego całego świata. Dla przykładu zmiana w nastawieniu Re-l w EP trwa prawie pół serialu. Tutaj w psychopasie dostajemy laskę świeżo po studiach, która na pierwszej misji nagle zaczyna negować wszelkie prawdy wpajane jej na studiach. Mam rozumieć, że zdała ona wszystko z wyróżnieniem, a po chwili cały koncept świata (w tym osąd tej maszyny ) wzbudza w niej na tyle negatywne emocje by się mu przeciwstawić i buntować? Wybaczcie mój pokręcony język ale mam nadzieję że rozumiecie o co mi chodzi. Dla mnie było to po prostu zbyt durne bym mógł to przełknąć i popłynąć dalej z historią.
__________________ "Dum pugnas, victor es" - powiedziałaś, a ja zacząłem się zmieniać... |
18-05-2014, 11:17 | #304 |
Reputacja: 1 | Po to są młodzi ludzie żeby się buntować :P A wątpienie to sens naszej egzystencji poniekąd, prędzej poprawne psychologicznie jest że zaczynasz wątpić niż że ślepo w to wierzysz.
__________________ It's only after we've lost everything that we're free to do anything. On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero. |
19-05-2014, 00:20 | #305 |
Reputacja: 1 | Tak jasne rozumiem, kiedy zaczynasz powątpiewać w system etc gdzieś po środku twoich studiów, a nie po ich ukończeniu. Słuchaj, anime mi wmawia że ta laska w świecie zdominowanym przez proroczą maszynę, która nigdy się nie myli, ukończyła akademie policyjną z wyróżnieniem, że jest idealna do tej roboty. Musiała na tych studiach przejść szeregi szkoleń o tym jak działa system, że ofiary zbrodni często potem stają się swoimi oprawcami, nie wmówi mi nikt że nagle pierwsza misja z brzegu i książkowy przykład takiej akcji nagle sprawił, że zaczęła się z miejsca buntować i dostrzegać zuo tego systemu. Brednie i tyle dziurawa i słaba postać pod względem designu ot co
__________________ "Dum pugnas, victor es" - powiedziałaś, a ja zacząłem się zmieniać... |
19-05-2014, 00:38 | #306 |
Reputacja: 1 | Dziewczyna zdała egzaminy kończące szkołę, naukę o profilu ogólnym jak się dowiadujemy bo jej koleżanki podchodziły do podobnego egzaminu chociaż miały sugerowane zupełnie inne drogi życiowe. Sybilla jako system inteligentny i poniekąd proroczy na podstawie wyników (nie wnikają co to za egzamin - nie sądzę że z wiedzy a raczej sprawdzający predyspozycje jednostki) określa gdzie dana osoba w systemie społecznym będzie się efektywnie sprawdzać. Choć główna bohaterka na początku naiwna i niezaradna, pod koniec udowadnia, że do roboty jednak nadaje się idealnie, czyli paradoksalnie Sybilla koniec końców miała rację. A dziewczyna wcześniej - w świecie funkcjonującym bez zarzutu - zwyczajnie nie miała podstaw aby wątpić w idealne funkcjonowanie systemu. Dopiero kiedy zaczyna odzierać go z wierzchnich warstw dopuszcza do siebie wątpliwości czyli nadchodzi etap buntu, naturalny zresztą dla każdego młodego człowieka. Główna bohaterka jest irytująca, przyznaję, ale dobrze kontrastuje z pozostałymi bohaterami. I całościowo świat jest interesująco nakreślony i do pociągnięcia ale oczywiście możesz czepiać się samych wad i mieć inne zdanie, nie jest to jednak wątek ku temu. Możemy sobie pogdybać na pw jeśli masz ochotę. |
23-05-2014, 21:32 | #307 |
Reputacja: 1 | Psycho pass porzuciłam po chyba dwóch odcinkach już jakiś czas temu. Do Ergo Proxy to się ma jak wół do karety, zupełnie nie ta bajka. Teraz oglądam Black Bullet, Chaika no cośtam i Akuma Riddle. Póki co chyba Chaika ma najlepszy klimat, ale szału nie ma. |
09-06-2014, 14:03 | #308 |
Reputacja: 1 | Ostatnie... To będzie Wicked City Yjű toshi (1987) - Filmweb Fajna kreska i sekwencje walki, niczego sobie świat (przypomina trochę ten z Nocnego Patrolu Łukjanienki), ale niestety kiepsko poprowadzona fabuła i bardzo słaby wątek miłosny. Przedtem chyba Kotonoha no Niwa Kotonoha no Niwa (2013) - Filmweb śliczne obrazki ale poza tym smętne i nijakie. |
24-06-2014, 04:00 | #309 |
Reputacja: 1 | Strike Witches, nie licząc rzeczy z sezonu ;]
__________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana |
25-06-2014, 09:43 | #310 |
Reputacja: 1 | |