Biznesmen skinął głową ze zrozumieniem i spokojnym głosem odpowiedział:
- Lizz ma osiem lat. O tej porze powinna już spać. Służba ma przykazane rygorystycznie tego przestrzegać. Moja córka bowiem, to... - mężczyzna zawiesił głos - matematyczny geniusz. Jej wychowanie i nauka zostały przeze mnie dokładnie zaplanowane i nie może być odstępstw od wyznaczonych zasad. Wiem, że moja żona nie podchodzi do tego w tak drakoński sposób, jak ja, to był z resztą jeden z powodów naszego rozstania, ale służba jest lojalna względem mnie i nadal pilnuje harmonogramu dnia. Gdyby jednak zdarzyło się, w co wątpię, że Lizz by jeszcze nie spała, to zapewne będzie w swojej pracowni.
Darson wskazał na holograficznej mapie posiadłości, pokój na przeciwko sypialni córki.
- O tutaj. Poza tym na chipie macie hasła do kamer na terenie domu, więc w razie konieczności wasz decker bez problemów powinien ją zlokalizować.
Mężczyzna upił swoje drinka i spojrzał na zegarek.
- Co do awaryjnego miejsca zbiórki, to proponuje bar "Liquid" w Downtown. To spokojne miejsce i w miarę bezpieczne. Może być? |