Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-05-2014, 13:27   #107
Gryf
 
Gryf's Avatar
 
Reputacja: 1 Gryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputację
- Pójdziemy, ale może najpierw próbuj go narysować z pamięci. I pokaż gdzie konkretnie go widziałaś. - podsunął Beryl długopis i kartkę z planem.

- Coś takiego - narysowała. - Kabina 2222 albo gdzieś w pobliżu.

- 2222… środkowy interior, prawie drzwi w drzwi z miejscem gdzie mieszkałem. - Robert zaznaczył kajutę i powiódł linię łączącą ją z narysowanym obok znakiem, a następnie między nim a notatkami na temat dryfu. - Myślę, że warto się wybrać, przy okazji zobaczymy w jakim stanie jest moja kajuta, gdy ją opuszczałem parę godzin temu, była nietknięta przez zawirowania czasowe. - Berryl nie mogła nie zauważyć, że za każdym razem gdy mówił coś takiego, coś co brzmiało jak kwestia z durnego filmu science-fiction, robił to lekko zakłopotanym, przepraszającym tonem. - Zmierzam do tego, że nie minęło wiele czasu, jeśli pozostała w takim stanie, jest tam pełny barek i moja apteczka. Ale zanim wyjdziemy, ostatnie pytanie, pamiętasz żeby bezpośrednio po zetknięciu się z symbolem coś… nie wiem… “przeszło”... “przeszło”... zmieniło się?

- Owszem. Miałam dziwne uczucie, jakby ssało mnie w dołku i kopnął prąd. - Pokręciła głową. - To Trójkąt Bermudzki? Prawda? Wciągnęło nas gdzieś? I zaginęliśmy bez wieści, tak?

- Nie wiem. - odpowiedział rzeczowo i szczerze Robert. - Nie wydaje mi się. Przez Trójkąt Bermudzki rocznie przepływają bez szwanku tysiące jednostek. Obawiam się, że zrozumienie mechanizmu tego co się stało wymagałoby od nas znajomości fizyki teoretycznej na poziomie, który jest poza naszym zasięgiem. Wiadomość pana Vilema Paavo zdawała się sugerować, że istnieje z tej sytuacji wyjście i na jego znalezieniu powinniśmy się skupić.

- Jasne - pokiwała smętnie głową. - Tylko, jak dla mnie, to był istny bełkot.

- Nie sposób się nie zgodzić. - Niespodziewanie lekko się uśmiechnął. - Potrzebujemy więcej informacji, czeka nas wycieczka. Póki nie ustalimy jak działają te “przeskoki” proponuję trzymać się najbliżej siebie jak to możlwe. Pójdziemy tędy, moja kajuta jest tu, 2222 tutaj. To prawie w jednym miejscu. Najpierw spróbujemy dobrać się do mojego barku, to powinno dać nam zasoby na dwa tygodnie poszukiwań. Potem zobaczymy co to za symbol.
 
__________________
Show must go on!
Gryf jest offline