Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-05-2014, 21:28   #43
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Szło im całkiem raźno do czasu aż natknęli się na pomieszczenie gdzie musieli się dostać a wróg nie chciał go odpuścić. Do tego miał przewagę liczebną choc nie techniczną. Podczas pobieznej narady Kaarel wyraził swoją opinię, że trzeba załatwić ich szybko póki ich obrona jest stosunkowo improwizowana nim nadejda siły reguralnych obrońców. Najwyraźniej miejsce i ludzie nie byli przeznaczeni do walki więc istniała szansa, że realnie dostali się głebiej niż przeciwnik planował a to było dośc pocieszające. Wciąż jednak nie byli u celu. Przynajmniek póki nie zlikwidowali tamtych.

Szturmowiec skoczył razem ze swoim partnerem za osłonę zaraz po tym gdy granaty poszły w ruch. Dorzucił w tym względzie i swoją eksplozyjną porcję. Z uzbrojeniem i opancerzeniem przeciwnika było słabo więc istniała szansa, że broń która może mu zaszkodzić niekoniecznie zaszkodzi niezbędnej aparaturze.

Gdy dostał się za osłonę strzelał ze swojego karabinku. Wybierał operatorów ciężkiej broni lub ludzi wyglądających na waznych czy sterujących czymś lub kimś. Zamierzał zdzorientować obronę i pozbyć się broni która jednak mogła być dla nich groźna w pierwszej kolejności. W razie gdyby ktoś z tamtych próbował cisnąć granat również trafiał na celownik Kaarela. W pogotowiu miał też swoje ostrza na wypadek gdyby komuś z taymtych udało się przebić przez ich święty ogień słusznego gniewu Imperatora jaki sobą reprezentowali. Wówczas mógł sprobować imperialnej monostali jaki gwardzista miał przygotowany na taką okazję.
 
Pipboy79 jest offline