Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2014, 18:55   #13
Tiras Marekul
 
Tiras Marekul's Avatar
 
Reputacja: 1 Tiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnie
Niebieska honda dojechała na miejsce stając w cieniu pod drzewem, aby chodź trochę uniknęła promieni słonecznych które mają ją smagać przez następne trzy tygodnie. Samochód przeszedł kolejny test radzenia sobie w trudnych warunkach na szosie, który zdał bez większych przeszkód. Richard zgasił silnik, pochował po kieszeniach paczkę fajek, telefon, portfel wraz z dokumentami oraz klucze od mieszkania i samochodu.
- No i jesteśmy... - powiedział Vance otwierając drzwi od samochodu.

Papieros szybko wylądował w jego ustach. Pogmerał chwilę przy klapie od bagażnika i pozwolił wszystkim wziąć swoje bagaże. Jego torba była wypełniona maksymalnie tym czego potrzebował.
- Masz rację, nic nie jadłem od rana – zgodził się z McManus'em, kiedy ten wspomniał o lodówce.
- Znam świetny przepis na grillowane mięso z kurczaka, jeśli mają tu barbecue to mogę zrobić – dodał idąc w kierunku chaty. Myśl o tym wzmagała jego apetyt.

Po żmudnej podroży Richard nie był zbyt rozmowny. Stacja Oldies, którą Vance uwielbiał, sprawiła że wysłuchane kawałki rozbrzmiewały w jego głowie. Poprawił ubranie rozprostowując zagniecenia na koszuli. Powoli szedł obok Murphy'ego paląc z nim papierosa.
 
__________________
Ph’nglui mglw’nafh Cthulhu R’lyeh wgah’nagl fhtagn.
Tiras Marekul jest offline