Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2014, 22:10   #4
Ferr-kon
 
Reputacja: 1 Ferr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znany
Terry wrócił do nich wczoraj, więc nie doświadczył długich ulew, które nękały miasto. Jak zwykle nie mówił gdzie był i po co, wyglądał tylko na nieco zmartwionego, co czyniło jego zniknięcia jeszcze bardziej intrygującymi. Większość osób po wakacjach czuje się lepiej, ale on miał najlepszy humor przed wyjazdem, a po powrocie mało mówił, mało się uśmiechał i generalnie przez jakiś czas było go mało. Ale nie dziś, dziś mieli robotę. Przyszedł, nie bawiąc się w subtelności, w swoim normalnym, dyskretnie opancerzonym ubraniu. Podłoga lekko pod nim trzeszczała, nie mówił wiele, głównie obserwował, uważał. Miał doświadczenie w ustawionych przez policję spotkaniach, gdzie próbowali łapać runnerów, którzy mają już kartoteki, ale to wyglądało w porządku, podobnie jak ich zleceniodawca.
- Szkocką. Podwójny lód - uśmiechnął się lekko do elfki, ale to był pierwszy wyraz emocji, jaki dostrzegli na jego twarzy. Wlepił spojrzenie w ich zleceniodawcę, dokładnie zastanawiając się nad odpowiedzią.
- Mam doświadczenie z procedurami ochrony, więc to nie będzie problem. Z dziećmi też mam doświadczenie. Ale zastanawia mnie... To jest jakaś większa firma ochroniarska? Czy możemy liczyć na to, że pańska żona może uruchomić, podobnie jak pan, mniej oficjalne drogi do ścigania nas?
 
Ferr-kon jest offline