Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-05-2014, 00:14   #6
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Jeśli wierzyć przekazowi, który właśnie otrzymali, sprawa wyglądała, delikatnie rzecz ujmując, nieciekawie.
W każdej chwili w każdym miejscu na świecie mógł pojawić się znikąd Nephilim, którego pokonanie w pojedynkę jest równie proste, co zniszczenie czołgu za pomocą noża kuchennego do skrobania młodych ziemniaków.

Niemniej musiał przyznać, ze cała sytuacja dalece odbiega od tej, w której chciałby brać udział.
Miał chronić przed Valentinem wampiry. Równie dobrze mogliby się wyrżnąć nawzajem. Przynajmniej byłby spokój z obiema stronami, ale w życiu nic nie układa się tak wspaniale.

Zgodnie z sugestią Dawida - broni nigdy za dużo.
Dlatego swoje pierwsze kroki po naniesieniu runy niewidzialności skierował do kościoła, a konkretnie pod ołtarz. Nie miał jednak zamiaru spowalniać się nadmierną ilością ostrzy, więc zabrał tylko identyczne do tych, które spoczywały na jego plecach oraz kilka noży do rzucania.

Nie spieszył się jednak z wyjściem z kościoła. Na wszelki wypadek przed zebraniem przygotował się na natychmiastowe wyruszenie, więc nie zaplanował drugiej części dnia.
Natomiast swój wolny czas najlepiej poświęcić na spotkanie z Ojcem.

Wrócił do Instytutu niedługo przed czasem wyznaczonym jako startowy na patrole.
Na miejscu poprawił część swoich runów, zaś inne naniósł przygotowując się na ewentualną walkę.
Ostatecznie wyszedł ze swojego pokoju gotowy na nocny patrol.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline