Miron zdawał się olewać całą sprawę strumieniem prostym nie podobał mu się ani ten gość ani jego zafajdane zlecenie i niepewna kasa - Ja to i tak najchętniej bym mu dosadniej powiedział, co sądzę o podobnym tresowaniu dzieciaków dla małej byłoby lepiej żeby została z matką, ale nie stać mnie na krwawiące sumienie - Podsumował własne zachowanie, kiedy Korpos się ulotnił. - Cała sprawa śmierdzi na kilometr, mała pewnie ma jakieś talent magiczny, kasę przypisaną pod swoje nazwisko w formie jakiegoś spadku albo jest w jakieś inny sposób szczególna no chyba, że papcio lubi ją głaskać gdzie nie trzeba wygląda na jakiegoś pedofila z tą głupią brodą to tłumaczyłoby jego nerwowość - Elfi Decker dał popis swojej paranoi nie byliście do końca pewni czy po prostu jest głupi i naczytał się bajeczek z Jackpointa i wydaje mu się, że jest Fianchettem czy może jego "eksperymenty” wreszcie zaczęły nieść za sobą efekty uboczne w postaci zaczątków choroby psychicznej.
***
White miał na tyle instynktu samozachowawczego, że zamknął mordę i nie stroił min przy wściekłym trollu ~Podbijanie ceny? Zupełnie o tym nie pomyślałem! No patrzcie państwo...~ - Pomyślał zaskoczony. Poprawił barwny skórzany płaszcz, którą ściągnął w zeszłym tygodniu z trupa innego elfa, którego kropnęli podczas wstępnego spotkania z menadżerami .
Zanim wbiegł na górę krew z rozstrzelonego łba zdążyła już zaplamić sporą część pleców, ale darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda. White kojarzył, jakich chemikaliów najlepiej użyć żeby wywabić krew, bo jak w młodości zaczął od intensywnego wdychania dopalaczy to nadużył ścianek nosa, przez co dostawał częstych krwotoków no to nauczył się jak radzić sobie z tego typu plamami.
Co prawda mimo zabiegów i tak została tam różowawa plama a barwy wokół czyszczonego miejsca wyraźnie wyblakły, ale Miron nawet się z tego cieszył, bo jego egzemplarz był jedyny w swoim rodzaju! Co ważniejsze była dość ciepła, darmowa, nie przemakała i miała wygodne głębokie kieszenie?
Takimi myślami się pocieszał, gdy Grashuk jak zwykle nawijał o procentach i kasie ~Przecież pieniądze są tylko drogą do celu a nie celem samym w sobie ja się nawet cieszę, że będzie ich mniej to nie przedobrze za mocno ~ - Przekonywał sam siebie.
Nie dzielił się tymi spostrzeżeniami z nikim innym po prostu milcząco skinął głową na znak, że jest gotowy wypełnić swoją działkę kiedy tylko zostanie powiadomiony co ma zrobić.
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 31-05-2014 o 12:08.
|