Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-05-2014, 16:41   #6
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Cytadela, Prezydium, Przestrzeń Publiczna
Elektroniczny papier to z pewnością jeden z lepszych wynalazków tego wieku. - szeptał pod nosem Jason wpatrzony w gazetę. Gazetę składającą się z jednej zwijanej na 4 części kartki, na której tekst wyświetlał się na bieżąco, a zamiast zdjęć na kolejnych stronach były ruchome, pięciosekundowe vidy.
Wiele osób dziwiło się dlaczego ktoś korzysta z takich gadżetów, zamiast jak przeciętni ludzie czytać wiadomości z uniwersum z poziomu Tabów, Padów, czy omni-wyświetlaczy. Gazeta jednak miała w sobie coś stylowego. Coś staroświeckiego, co imponowało Jasonowi. Temat jego ostatniej transakcji spadł na czwartą stronę wieści ekonomicznych. To zły znak. Dziennikarze coś podejrzewają i snują w kolejnych artykułach tezy o finansowaniu niestabilnej sytuacji w Trawersie przez różne koncerny. Zdaniem Jasona nikt nie jest groźniejszy od dziennikarzy. SOC ma swoje procedury, które blokują ich do granic możliwości. W zasadzie mając sztab prawników pozostaje się w Cytadeli bezkarnym. W prawdzie nadal można zginąć od kuli tajemniczego zamachowca, jednak tutaj jest to nieporównywalnie mniejsze zagrożenie niż na Omedze. A dziennikarze? Dziennikarze mogą zniszczyć nie tylko człowieka, ale i wszystko co zbudował. Na szczęście dziennikarze nie zarabiają tak wiele jak możnaby się spodziewać. Jason w swoim mniemaniu zawsze był człowiekiem o stabilnym kompasie moralnym. Dlatego jeśli można było sprawę załatwić łapówką, nie żałował gotówki. Chyba, że przychodził moment w którym kula umieszczona w potylicy delikwenta okazywała się nieporównywalnie tańszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem.
Ostatnia strona wiadomości ekonomicznych bez zaskoczeń. Kassa Fabrication traciła na wartości wśród inwestorów. Kolejny spadek o 0,002%. Trzeci w ciągu tygodnia. Nic dziwnego. Ogłosili publicznie podpisanie umowy offsetowej z firmą Jasona. Inwestycja w Trawersie musiała pociągnąć za sobą takie skutki.
- 0,002%. Przeciętny mieszkaniec cytadeli nie zdaje sobie sprawy, że przy obecnej wartości korporacji jest to suma za jaką można kupić małą, średnio zaludnioną planetę - Jason lubił mówić do siebie. W towarzystwie żartował, że uwielbia rozmawiać z inteligentnymi ludźmi i dlatego najczęściej mówi sam do siebie. Bawiło go to, że wśród otaczających go krezusów wszyscy udawali że tak suchy dowcip jest zabawny. - To kwestia czasu zanim Kassa odnotuje wzrost.
Jason spojrzał na analogowy zegarek otoczony pomarańczowymi hologramami automatycznie aktywowanego omni-klucza. Zegarek wskazywał 4:30. Wczesny ranek. Gdzieś. Zegarek był kolejnym gadżetem do budowania stylu. Nie wskazywał godziny ani na Cytadeli ani na Omedze. Jednak dyrektor Jacobsen był jedną z niewielu osób, które pozwalały sobie na taki element biżuterii.
- Przez ambasadora mam już opóźnienie. - Zwinął gazetę, dopił kawę i rozłożył dłonie kładąc nadgarstki na stoliku. Podwójny omniklucz klasy S zamrugał hologramami na obu nadgarstkach. Pomiędzy dłońmi na stoliku zarysował się rzucony laserowo obraz klawiatury. Jason z kieszeni wyjął urządzenie przypominające słuchawkę, które po zamontowaniu rozłożyło mu wyświetlacz przed lewym okiem. Akomodacja trwała około 15 sekund, po minucie Jacobsen zaczał energicznie stukać w miejsca liter na stoliku.
Do: <mail zastrzeżony>
U. wykonał swoje zadanie. Dołoży wszelkich starań aby włączyć poleconych członków zespołu do projektu.
Pozdrawiam.

- Wyślij - krótka komenda i interfejs głosowy wykonał polecenie. Jacobsen rozpoczął kolejnego maila.
Do: <R&D@ArgenStar.com>
Proszę o przygotowanie 15 średnio utalentowanych ludzkich biotyków do udziału w projekcie 014_Bio_L4. Jest to projekt współfinansowany z funduszy Kassa Fabrication w ramach ostatnio zawartej umowy. Projekt 014_Bio_L4 otrzymuje tym samym najwyższy priorytet badawczy.

Pozdrawiam
Jason Jacobsen
Dyrektor operacyjny.

- Wyślij - powtórka z przed minuty. Jason wziął kolejnego łyka chłodnej już kawy. To oznaczało, że spędza tu za dużo czasu. Z jakiegoś powodu jeszcze człowiek, którego oczekiwał. Nagle dwa czerwone mrugnięcia i przed lewym okiem rozwinęła się wiadomość.

Do <jj@ArgenStar.com>

Dlaczego tylko ludzie? Nie możesz ingerować w inne projekty badawcze! Nie zatwierdzę transferu moich ludzi do tego projektu. To nie poważne rzucać wszystko i prowadzić badania dla Kassa. Mam wrażenie, że zdjęliśmy spodnie i właśnie się pochylamy, żeby mogli nas wydymać. Nalegam na włączenie do badań Batarian i Turian.
Pozdrawiam
Damien Hoopoe
Dyrektor ds. Badań i Rozwoju.

Jason wziął głęboki oddech. Nie znosił tego w korporacjach. Setka dyrektorów, którzy wchodzą sobie w kompetencje. Którzy wchodzą jemu w kompetencje. Zacisnął zęby i zaczął stukać.

Do <dd@ArgenStar.com>
Damien, ludzie to rasa wybrana przez Kassa. Implanty nie są dostosowane do innych ras. Przykro mi. Też zależy mi na równych szansach dla wszystkich, ale wszczepienie tych implantów nie-ludziom na 100% doprowadzi do ich śmierci. Nie chce mieć krwi niewinnych na rękach, a Ty weźmiesz na siebie taką odpowiedzialność? Wiem, że cały ten kontrakt z Kassa spadł na nas jak grom z jasnego nieba, ale to może doprowadzić do podwojenia albo nawet potrojenia wartości naszej firmy. Oczywiście nie chcę wchodzić w Twoje kompetencje, dlatego osobiście zwerbuję kilku naukowców, którzy zaczną ten projekt. Ludzi do badań też postaram się wybrać osobiście. Jeszcze raz przepraszam za kłopot.
<stopka>

Tak jak Jason się spodziewał odpowiedź przyszła niemal natychmiast.

Do <jj@ArgenStar.com>
Przepraszam, że się uniosłem. Kawał dobrej roboty z tym kontraktem. Masz moje poparcie w kwestii doboru pracowników i obiektów badań do projektu.
<stopka>

Uśmiech rozciągnął się na twarzy Jasona. Cały czas zachodził w głowę jak można tak łatwo manipulować innymi. Czasami myślał nawet, że ma jakiś specjalny dar do tego. Ponowne stukanie w stolikową klawiaturę:

Do <mail zastrzeżony>
Potrzebuję 10 LOJALNYCH naukowców do badań nad implantami L4.


Do <Dal'serah Solem>
Witaj.
Potrzebuję 15 ludzi uzdolnionych biotycznie. Mogą zginąć, ale jeśli przeżyją zasilą szeregi Słońc. Będą to pierwsi we wszechświecie biotycy ze wszczepami klasy L4. Potraktuj to jako przysługę. Za jakiś czas mnie może przydać się pomoc.


Po tym mailu Jason zajął się pozostałymi mailami korporacyjnymi. Miał nadzieję, że kolejny pionek na którego postawił w tej grze wkrótce pojawi się na szachownicy.
 
Mi Raaz jest offline